sobota, 1 sierpnia 2020

"The Animals" po raz pierwszy

Na początku września tego samego 1964 roku, w Paramount Theater na Times Square w Nowym Jorku przez dziesięć dni, po pięć razy dziennie występuje "angielska sensacja", jak miejscowi krytycy nazywają zespół "The Animals", którego singiel "House Of The Rising Sun" od 5 września, przez trzy tygodnie zajmuje pierwsze miejsce w Ameryce na listach przebojów. Suportują go idole Brytyjczyków: Little Richard i Chuck Berry. W teatrze gra także "The Isley Brothers" z Jimim Hendrixem. Ernie Isley był zbyt mały, aby jeździć wtedy z braćmi w trasę, ale pamięta jak O'Kelly wspominał, że Jimiemu bardzo brytyjski zespół imponował, a Chas Chandler i Eric Burdon zwrócili wtedy na niego uwagę. Ernie Isley wspominał - Kiedy Eric Burdon i "The Animals" przybyli po raz pierwszy do Ameryki w 1964 roku, zagrali kilka razy z moimi starszymi braćmi, mówili: 'Znasz Isley Brothers z dwóch przebojów "Shout" oraz "Twist & Shout". Na żywo są bardzo dynamiczni. Kim jest ten gitarzysta, którego teraz mają? Nie ten praworęczny, ale ten co grał lewą ręką'. A to był Jimi Hendrix. Chas Chandler, wówczas członek "The Animals", został pierwszym menedżerem Jimiego... W magazynie Experience Hendrix (Lato 2000), Ernie Isley dodał – W połowie występu, Kelly mówił: 'Chodź ty Jimi i pokaż im jak to robisz. Panie i panowie, Jimi Hendrix'. A on robił wszystko co tylko chciał, grał na gitarze za plecami. "The Animals" byli zszokowani... Informację tę przekazał w swojej książce także Keith Shadwick, opierajacy się na relacji Kelly'ego Isley'a, że Anglicy zza kulis ze zdumieniem oglądają grającego z braćmi Jimiego Hendrixa. Przypuszczam jednak, że bardziej pewna jest informacja dotycząca występu w tym miejscu rok później Little Richarda z Hendrixem, którą obejrzą "Animalsi", co potwierdzi ich wokalista - Eric Burdon. Szkoda jedynie, że ani na tej, ani też na następnej, jesienią 1964 roku, długiej trasie Hendrixa z "The Isley Brothers", nie utrwalono jednak żadnego utworu na żywo, a pewnie każdy by wniósł sporo do obrazu jego artystycznej drogi.
            Przed tym występem, pod koniec sierpnia albo w połowie września Hendrix opuszcza na krótki czas "The Isley Brothers" i namówiony przez Gorgeousa George’a Odella, dołącza do zespołu wspomagającego na kilku występach trio „The Supremes”, oraz na inną trasę koncertową, nazwaną „Supersonic Attractions”, w której udział biorą: wspomniany wcześniej Solomon Burke oraz Jerry Butler, “The Drifters” i “Patti LaBelle & The Bluebells”. Te koncerty otwiera grupa „The Tams” z firmy Atlantic. Jimi zmienia ich gitarzystę Clyde’a Strogera, który nie zawsze pokazuje się na koncertach, gdyż tak jak Jimi, nie chce na scenie nosić kostiumów. Ich piosenka “What Kind Of Fool (Do You Think I Am)" odniosła właśnie spory sukces, więc muzycy zwrócili się po pomoc do Odella, a on poleca im Hendrixa. Członek "The Tams" Charles Pope wspominał - Zawsze kupowaliśmy Jimiemu jedzenie. Nigdy nie miał pieniędzy. A kiedy byliśmy w trasie, Jimi i Gorgeous George czasami toczyli boje w autobusie. Tak naprawdę jednak jego gra nas zbytnio nie obchodziła. Za bardzo grał w rockowym stylu...
            Steven Roby podaje kilka dat występów Hendrixa z "The Tams": w czwartek siedemnastego września w Atlancie w Ponce De Leon Ball Park (obok Solomona Burke’a, Jerry’ego Butlera, „The Drifters”, Chucka Jacksona, Johnny’ego Thundera, „Patti LaBelle & The Bluebells”, Jackiego Rossa, Betty Everest, „The Chuck Jackson Orchestra” oraz Gorgeousa George'a). W sobotę dziewiętnastego w Memorial Auditorium w Louisville, w Kentucky; następnego dnia w Nashville w The Sulfur Dell, we wtorek dwudziestego drugiego września w Birmingham, stan Alabama, cztery dni później w St. Louis, w stanie Missouri (tego dna na 69 pozycji listy przebojów pisma Cashbox debiutuje singiel Sama Cooke’a „Cousin Of Mine”/”That’s Where It’s At”).
            Dwudziestego ósmego września Jimi z "The Tams" gra w Columbus w stanie Ohio, skąd pisze kartkę do ojca w Seattle - Drogi tato, mam nadzieję, ze u Ciebie wszystko w porządku. U mnie też dobrze, znowu jestem w podróży w różnych miejscach. Jestem na trasie 35 dzień. Jesteśmy teraz w jej połowie. Przed nami miasta na środkowym Zachodzie, Wschodzie i Południu… Przyznam, że mam wątpliwości, czy Jimi napisał do Ala, gdy był jeszcze na trasie z "The Tams", czy już z "The Isley Brothers". Steven Roby podaje bowiem, że kiedy docierają do Kansas City, Jimi znowu spóźnia się na autobus, a właśnie wtedy trwa tournee braci Isley, którzy, jak napisał Jimi - następnie jadą na Florydę do Jacksonville, Tampa i Miami. Występujemy na całym Południu. Trasa ma się zakończyć w Dallas, w Teksasie...
            Z Florydy w październiku Jimi wysyła następną kartkę do ojca z informacją, że trasa zakończy się w Dallas w Teksasie i że jego nowy adres to: 318 Fort Street, Apartament 3, Atlanta, Georgia. Jego ojciec Al Hendrix dodał - Przesłał pozdrowienia mnie i babci w Kanadzie oraz dopisał: 'Powiedz Leonowi, żeby ochłonął i chodził do szkoły'...  Jak wynika to z biografii Leona, miał on wtedy dość poważne kłopoty ze szkołą. Potem, w październiku 1964 Jimi pisze do ojca z Jacksonville na Florydzie – Jutro zagramy w Tampa, potem w Miami. Występujemy na całym Południu. Zakończymy w Dallas w Teksasie...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz