piątek, 30 września 2022

            Na południe od Fortu Ord drogą do Sand City, zaledwie kilka minut jazdy samochodem leży kraina Monterey Peninsula. Przez Sand City dotrzeć można było do zabytkowego miasta i portu w Monterey, spokojnych wówczas wsi Carmel-by-the Sea oraz Pacific Grove, niedaleko których, pełne aksamitnej zieleni pola Pebble Beach, z rzadka rozrzuconymi rezydencjami i wspaniałym widokiem na ocean, były miejscem corocznego turnieju gwiazd golfa organizowanych przez słynnego "croonera" Binga Crosby'ego, nota bene artysty, który także przeszedł szkolenie w Forcie Ord i nie był jedynym "absolwentem" tego obozu szkoleniowego, jak podał Keith Shadwick - we wczesnych latach 50. instruktorem pływania był tam Clint Eastwood, a szkolenie przeszli w tym obozie Gary Lewis z "The Playboys" oraz Drake Levin z zespołu "Paul Revere & The Raiders"... Dwadzieścia mil od Pebble Beach, autostradą nr 1, docierało się do ogromnej, tajemniczej, inspirującej pięknem Big Sur. Przez całe życie piękno przyrody nie miało dla Hendrixa większego znaczenia, ale teraz patrząc na intrygujące widokówki, które mógł zakupić w znajdującym się na terenie fortu sklepiku, był sfrustrowany, że rygorystyczne przepisy wojskowe, nie pozwalają mu na zwiedzanie pięknego wybrzeża Kalifornii.

czwartek, 29 września 2022

        Historia Cala, który nie znał matki i bez przerwy kłócił się ze swoim surowym, pryncypialnym ojcem, producentem sałaty z Salinas, Jimiemu bardzo przypominała jego własny los. Teraz trafił w okolice, w których rozgrywała się akcja tamtego kultowego filmu. Nie dość na tym, kilkaset mil od Fortu Ord, gdzie Jimi odbywał szkolenie, jego kinowy idol James Dean 30 września 1955, ledwo sześć miesięcy po premierze "East of Eden", mając zaledwie 24 lata, zginął w wypadku samochodowym.

środa, 28 września 2022

            Fort zbudowany został na ponad dwudziestu ośmiu tysiącach akrów według ścisłych wojskowych reguł, wygląd budynków biurowych, koszar i stołówek był typowy dla tego rodzaju budownictwa. ...W Forcie Ord nie było drzew ani kwiatów - był tylko ponury krajobraz niekończących się akrów brudu, żwiru, tarasów zalewowych i przyczółków - pisała Sharon Lawrence - Jeśli jesteś gotów bronić swój kraj, to oznaczało uczenia się spania na zewnątrz, bez względu na pogodę, dziękując Bogu, gdy wreszcie otrzymało się rozkaz powrotu do drewnianych baraków z gnijących desek, a twarde wojskowe łóżka przynosiły na myśl najwyższy komfort...

           Na północ od bazy fortu znajduje się miasto Marina, czternaście mil na wschód leży Salinas Valley, dolina żyznych gruntów rolnych, jak zanotowała w swojej opowieści o Jimim Hendrixie amerykańska dziennikarka Sharon Lawrence -  w sezonie wegetacyjnym tworząca piękny zielony dywan... Wzdłuż drogi do Salinas rosły potężne dęby, włoskie orzechy i czarne wysokie eukaliptusy, których liście powiewały na wietrze. To był kraj opisany w powieści "East of Eden" ("Na wschód od Edenu") przez Johna Steinbecka. Jimi znał oczywiście ze zdjęć Jamesa Deana, odtwórcę głównej roli w słynnym opartym na tej książce filmie. Obejrzał ten film w szkole i bliska mu była postać Cala Traska, którą właśnie w 1955 roku zagrał Dean. I tak, jak wielu widzów i krytyków, był przekonany, że do sukcesu filmu w reżyserii Elii Kazana przyczyniła się przede wszystkim właśnie rola Jamesa Deana. ...Sekretem jego techniki aktorskiej - napisał George Perry - było uznanie problemów Cala za swoje własne, a osobista udręka była efektem ubocznym alienacji doświadczanej przez graną postać...

wtorek, 27 września 2022

            Jest wtorek 31 maja 1961 roku, kiedy poborowy James Marshall Hendrix o numerze ewidencyjnym RA 19693532, jako jeden z ponad trzystu rekrutów, melduje się w kwatermistrzostwie fortu, który po II wojnie światowej stał się jednym z centrów szkolenia żołnierzy w USA. Tradycje wojskowe sięgają tu jednak głęboko, aż do wojny z 1846 roku. Trzeba też dodać, że na początku lat 60 XX wieku Fort Ord w Kalifornii był cichą bazą.  Wojskowa kadra rutynowo przeganiała kompanie młodych ludzi przez ośmiotygodniowe szkolenie podstawowe, na szczęście nie widząc w perspektywie realnej wojny. Nie dawało to więc ćwiczeniom owej powagi „życie albo śmierć”, były jednak te ćwiczenia czymś zdecydowanie mocniejszym, niż obóz skautów.  

poniedziałek, 26 września 2022

Amerykański prezydent John F. Kennedy w swoim inauguracyjnym przemówieniu w Kongresie powiedział, że świat jest na krawędzi wojny - Wierzę jednak, że Amerykanie są gotowi na wezwanie do obrony wolnego świata... Miał na myśli zagrożenie ze strony Związku Sowieckiego, który wkrótce potem, na niedalekiej Kubie zainstalował rakiety z ładunkami atomowymi. Odpowiadając na rosnące napięcia między Kubą i USA, po nieudanej amerykańskiej inwazji w Zatoce Świń, Komisja Sił Zbrojnych w Białym Domu zagłosowała za zwiększeniem produkcji bombowców Boeing B-52. Z pewnością także dlatego, że mimo rozmów w Genewie, Związek Radziecki i Stany Zjednoczone wznowiły testy atomowe.  Eric Burdon opowiadał - To, że ktoś sam zgłaszał się do 101 Dywizji Powietrzno-Desantowej, było strasznie dziwne, bo w Stanach każdemu młodemu człowiekowi wisi to nad głową. Pobór...

niedziela, 25 września 2022

 

Część II Rozdział 1

 

...Zgłosiłem się na ochotnika, aby mieć to z głowy, żeby później móc spokojnie zajmować się muzyką... (Jimi Hendrix)

            Po podpisaniu kontraktu w biurze werbunkowym, Jimi otrzymał bilet i skierowanie do obozu szkoleniowego w forcie Ord, dwadzieścia mil od Monterey, miejsca gdzie za sześć lat da spektakularny występ na międzynarodowym muzycznym festiwalu.

            Jego kolega Pernell Alexander wspominał - Czuł, że to sposób na wyjazd. Jedyny sposób na wydostanie się stamtąd... Leon Hendrix dodawał - Nie licząc pomieszkiwania za szczeniaka w Berkeley z panią Champ oraz wyjazdów wakacyjnych do babci Nory w Vancouver, brat nigdy nigdzie nie wyjechał...

            W drodze do fortu Jimi nie myślał jednak o graniu na gitarze, miał za to w pamięci pożegnanie z Betty Jean, której wręczył zaręczynowy pierścionek Rhinestone. No i rozmyślał o tym, jak zostanie przyjęty w wojsku. Miał wprawdzie otrzymać przydział dopiero po wstępnym szkoleniu, ale już wcześniej zdeklarował się, że chce być w 101 Dywizji Powietrzno-Desantowej, okrytej legendą i chwałą, choćby z powodu udziału w największej operacji "Najdłuższy Dzień" w czasie II wojny światowej, lądowania w 1944 roku wojsk alianckich w Normandii. Armia amerykańska nie jest w tym czasie nigdzie zaangażowana w działania wojenne. Konflikt koreański zakończył się, choć pozostało tam nadal około pięćdziesięciu tysięcy amerykańskich żołnierzy, nikt też się jeszcze nie spodziewa pożaru, który za kilka lat wybuchnie w Azji południowo-wschodniej, w Wietnamie. Wprawdzie świat nadal jest podzielony, przed kilkoma laty w Berlinie powstał mur, dzielący nie tylko dwie części tego miasta - na zachodnią, demokratyczną i wschodnią, pod protektoratem ZSRR i partii komunistycznej.

sobota, 24 września 2022

            Za kilka lat powstanie piosenka Jimiego nawiązująca do tamtych czasów – „Hear My Train A Comin’”, czyli „Getting My Heart Back Together” (bo figuruje także pod takim tytułem), którą zaśpiewa w manierze bluesa z Delty. To opowieść o nienazwanym jakimś wielkim mieście, który on, kiedy zdobędzie wielki majątek, kupi i wrzuci do... swego buta.

        Do dokumentalnego “A Film About Jimi Hendrix” trafi wersja, którą Jimi Hendrix zagra na dwunastostrunowej gitarze Zemaitis, nie będzie jej używał zbyt często. To będzie opowieść o chłopaku czekającym na kolejowej stacji na swój pociąg, który zawiezie go daleko w świat. Wróci tutaj, gdy będzie sławny i bogaty, a wówczas kupi całe to miasto.


I tak kończy się pierwsza część jedynej polskiej biografii Jimiego Hendrixa "Szaman Rocka". Od jutra część druga - o dolach i niedolach żołnierza 101 Brygady Powietrzno-Desantowej. 

Jest jeszcze do nabycia tom drugi - obejmujący okres od września 1966 do stycznia 1968 - zdobywanie popularności w Anglii i Europie, festiwal w Monterey oraz przeboje i dwie pierwsze płyty długogrające "Are You Experienced" i "Axis: Bold As Love". Za trzy tygodnie premiera tomu trzeciego. Zamówienia pod adresem pajak.book@gmail.com


 

piątek, 23 września 2022

            Następnego dnia, albo we wtorek trzydziestego pierwszego maja 1961 roku Al Hendrix odprowadza syna na dworzec kolejowy - Dałem mu trochę pieniędzy. Dzięki temu, sam poczułem się lepiej... Jimi Hendrix odjeżdża z Seattle nocnym pociągiem do Kalifornii. takim samym, jakim 15 lat wcześniej jego babka Clarice Jeter z matką jechały do Berkeley. Tam w forcie Ord, niedaleko Salinas i Monterey, przejdzie szkolenie pierwszego stopnia.

            Opowiadała Delores Hall - Później tego żałował. I przepraszał. Nawet się ze mną nie pożegnał. Jimi mówił: 'Jak dorosnę wyjadę stąd.' Nie podobało mu się w Seattle... Jego brat Leon Hendrix dodawał - Jimi wyjechał, bo nie mógł wytrzymać w domu... A kolega Pernell Alexander uzupełnił - Obaj próbowaliśmy uciekać przed piekłem życia. Uciekać...

czwartek, 22 września 2022

         Ten ostatni na kilka lat występ Jimiego Hendrixa w Seattle widzi także dawna jego dziewczyna Carmen Goudy, która wspomni – Był nadal bardzo dziki na scenie, ale grał naprawdę bardzo dobrze…

           Po występie Jimi kupuje na straganie tani pierścionek i daruje go Betty Jean Morgan, prosząc aby przechowała jego gitarę.  Betty Jean zapamiętała ten wieczór – Powiedziałam, że moja matka każe mi czekać, aż skończę szkołę, czyli do 1963 roku… Zapamiętał go również Leon - Po imprezie Buster poprosił Betty Jean o rękę, a ona się zgodziła. Był w siódmym niebie. Po powrocie z wojska planował wrócić do domu i wziąć z nią ślub...

środa, 21 września 2022

            Kopia aktu urodzenia Jimiego Hendrixa trafia do kwatermistrzostwa w czwartek 26 maja 1961 roku. Nie ma więc już żadnej przeszkody, aby za kilka dni Jimi mógł udać się do wybranej bazy szkoleniowej. Zanim to jednak nastąpi, w sobotę 28 maja 1961 roku, ma jeszcze okazję wystąpić w Seattle, po raz ostatni z zespołem "Thomas & The Tomcats" i pożegnać się z Betty Jean Morgan.

          Pożegnalna impreza odbywa się przy Madison Street, dokładnie naprzeciw klubu Birdland, z którym Jimi ma tak miłe wspomnienia. Tu bowiem obejrzał wielu znakomitych wykonawców, z których występów w przyszłości sam wiele będzie czerpał. Opowiadał Leon Hendrix - W wieczór poprzedzający oficjalną datę stawienia się Bustera w jednostce, Betty Jean, Mattie B. i ja poszliśmy na potańcówkę w centrum Seattle, do lokalu na rogu Madison i 23. Dziewczęta założyły krótkie spódniczki, wywijane skarpetki do kostek i jasne półbuty z ciemną łatą na wierzchu, ja zaś włożyłem swoje najlepsze ciuchy. Buster nosił dziwaczny strój sceniczny, czekał go bowiem ostatni występ z "Thomas & The Tomcats". To był fantastyczny wieczór...

wtorek, 20 września 2022

            Następnego dnia, 17 maja 1961 roku, Jimi melduje się w miejscowym biurze werbunkowym i podpisuje trzyletni kontrakt - W kieszeni nie miałem ani centa, więc poszedłem do pierwszego biura werbunkowego - dodawał Jimi, a jego brat Leon wspominał - Od dawna już rysował w swoim notatniku naszywkę krzyczącego orła, mówił, że kiedyś będzie taką miał... Ta naszywka to odznaka słynnej w USA 101 Dywizji Powietrzno-Desantowej.

         Trzeba tu jednak wyjaśnić, że w Stanach Zjednoczonych była wtedy obowiązkowa służba wojskowa. Wprawdzie Jimi Hendrix później powie, że zaciągnął się tak wcześnie, aby uniknąć służby i wysłania do Wietnamu, jest to jednak jedna z wielu jego bajek, powtarzanych w różnych biografiach. Jest bowiem możliwe, że publiczny obrońca, w jego interesie poinformował Jimiego, jakie ma szanse uniknięcia więzienia. Jimi oznajmia Jamesowi Thomasowi, że będzie musiał znaleźć na jego miejsce innego gitarzystę, choć do koncertu na Annual Seattle Seafair Picnic brakuje zaledwie kilka dni. Traci też być może szansę na pierwsze zawodowe nagranie. Od pewnego czasu z zespołem pracował bowiem nad swoją piosenką "Drive Drive".

poniedziałek, 19 września 2022

            Rozprawę przed sądem dla młodocianych w Seattle wyznaczono na 16 maja. Jimi, oskarżenie brzmiało – zabranie i prowadzenie pojazdu motorowego bez zezwolenia właściciela oraz jazda bez wymaganych dokumentów. Tak to wspominał - Miałem 18 lat i ani grosza przy duszy. Właśnie wyszedłem z paki, gdzie przesiedziałem siedem dni za jazdę kradzionym samochodem, chociaż nie miałem pojęcia, że jest kradziony... Za to przestępstwo grozi mu od dwóch do pięciu lat. Jimi opowiadał Sharon Lawrence - Mogły to być trzy lata. Spanikowałem. Usiadłem na więziennej pryczy i rozmawiałem sam ze sobą. Po raz pierwszy w życiu, nie jako głupi dzieciak, ale jak dorosły. Obiecałem sobie, ze jak wyjdę z tego, nigdy na tę drogę nie wrócę...

           Kiedy Jimi staje przed sądem, najlepiej nie wygląda najlepiej. Ma już 18 lat, a więc perspektywy nie są wcale wesołe. ...Robi wrażenie przypadku niemal klasycznego - nie ma matki, ojciec kosi trawniki. Brat jest u obcych. Został wyrzucony ze szkoły, jest na ulicy, bez pracy. Niewykształcony i czarny, i biedny. Rozrabia, kradnie wozy. Sędzia patrzy na niego surowo i po chwili mówi: 'Synu, naprawdę nie chcę odsyłać cię do więzienia. I nie chcę cię tu więcej widzieć'... Przerywa. Al zaczyna się wiercić na ławce, Jimi podnosi głowę i czeka na to co sędzia dalej powie, ale czuje już, że może uda mu się od więzienia "wykręcić". 'Czy myślałeś – pyta sędzia – o wstąpieniu do wojska?'... Jimi patrzy na sędziego i odpowiada:  'Tak, sir. Myślałem, czy nie zostać „krzyczącym orłem”'… Sędzia wydaje się zaskoczony. I wtedy wtrąca Al: 'To spadochroniarze. Jimi chce zostać spadochroniarzem'… Sędzia przyznaje, że to dobra myśl i choć pozostawia oskarżenie o kradzież w kartotece Jimiego, to zawiesza wyrok pod warunkiem, że stojący przed nim szczupły, młody człowiek zgłosi się niezwłocznie do służby wojskowej… ...Pomyślałem sobie, że prędzej, czy później i tak będę musiał iść do wojska - opowiadał Jimi - no więc postanowiłem zgłosić się sam, na ochotnika, aby zaraz potem wrócić do grania...

niedziela, 18 września 2022

            Tym razem Jimiemu się jeszcze udało, niestety, trzy dni później, piątego maja 1961 roku trafia ponownie do policyjnego aresztu, za to samo, co poprzednio, a więc kradzież i jazdę kradzionym samochodem. I po raz drugi nie przyznaje się do winy, mówiąc - Nie wiedziałem, że był kradziony... Policjant jednak nie daje wiary jego zeznaniu i szóstego maja Jimi zostaje odesłany do domu dla młodocianych przestępców Rainier Vista 4-H Youth Centre, dokładnie naprzeciw domu, w którym mieszkał kilka miesięcy temu. Jimi ze wstydem to wspominał - Przesiedziałem wtedy siedem dni w zimnej i wilgotnej piwnicy. Nie wiedziałem, że to auto było skradzione. To była najstraszniejsza rzecz, jak mi się w dzieciństwie przydarzyła. Stało się to przez mojego kolegę. Należał do facetów, którzy zawsze chcą zaszpanować. Podjechał do mnie i zapytał, czy chcę wybrać się z nim na przejażdżkę. 'Jasne' odparłem i wskoczyłem do auta. Powiedział, że to samochód jego wujka, a ja mu uwierzyłem. Wiedziałem, że gdy trafię do więzienia, to już nie będę grał...

sobota, 17 września 2022

            Drugiego maja 1961 roku Jimi Hendrix trafia do kartotek policyjnych, płacąc gorzką cenę za "szlajanie się" z niewłaściwymi ludźmi. Policjanci zatrzymują wówczas na ulicy samochód pełen Murzynów, którzy w tę wtorkową noc wesoło się bawią. Cóż w tym złego? Może chodzi o rasową segregację w Seattle, myśli początkowo Jimi, bo wtedy już zaczęło się coś w tym temacie dziać. Jak wspominał jego przyjaciel Terry Johnson - Gliny mogły cię zatrzymać za chodzenie po ulicy... W prawie każdym protokole policyjnym pojawiały się zdania - 'Każdy czarny nosi nóż', albo 'Każdy czarny w cadillacu to alfons, albo diler'.

              Tym razem jednak policjanci stawiają Jimiemu i jego trzem kolegom zupełnie inny zarzut - jazdę kradzionym samochodem. Wspominał jego brat Leon - Natychmiast wszystkich aresztowali i zabrali Bustera do schroniska dla nieletnich, które znajdowało się naprzeciw dawnego mieszkania taty przy East Terrace... Dowiedział się o tym Al Hendrix - Kiedy go aresztowano, zadzwonił do domu i powiedział Willeen, że jest w więzieniu. Poszedłem tam, aby dowiedzieć się, o co chodzi. Powiedziano mi, że siedział w skradzionym samochodzie z przyjaciółmi. Jimi wyznał, że nie wiedział, iż samochód został skradziony, że jedynym, który wszystko wiedział, był kierowca tego samochodu. Przypomniałem sobie, że jak byłem młody, to samo spotkało mnie w Vancouver. Mój przyjaciel Willie Dell podjechał kiedyś po mnie samochodem. Zabrał też kilka znajomych dziewcząt i udaliśmy się do Parku Stanley'a. Po jakimś czasie przyszli policjanci. Nie mam pojęcia jak nas znaleźli, pewnie ten właściciel się obudził, zobaczył, że jego samochód zniknął i zawiadomił policję. Dell bronił się, mówiąc: 'Facet powiedział, że mogę z jego samochodu skorzystać'. Skończyło się, tak, że ten facet dostał samochód z powrotem i wszystko było w porządku Więc, kiedy teraz kłopoty miał Jimi, musiałem mu pomóc. Zwłaszcza, że Jimi w czasie, gdy ze mną mieszkał, nie miał prawa jazdy. Także i później, kiedy miał już trzy własne Jaguary. Do jazdy potrzebne mu były okulary, a on ich nigdy nie używał. Znajomy przyznał, że jadąc z Jimim w roli kierowcy, ryzykował życiem...

piątek, 16 września 2022

            Al znał właścicieli tego sklepu Wilnerów, czasem w ich ogródku wykonywał jakieś prace, nie był więc zadowolony z tego co zrobił Jimi. Każe mu oddać wyniesione ze sklepu rzeczy, a sam idzie do pani Wilner, ubłagać ją, aby nie zawiadamiała policji. Przestraszony i skruszony Jimi obawiając się jednak ewentualnej kary, wkłada te skradzione rzeczy anonimowo do pojemnika dla biednych ustawionego niedaleko szkoły. W innej wersji tej opowieści nasz bohater wspominał, że skradzione ciuchy przekazali z kolegą do szkoły na aukcję. Tak, czy inaczej, kiedy w domu Ala zjawiają się policjanci, na szczęście dla Jimiego, dowodów przestępstwa już nie ma. Jak się niebawem okaże, był to jednak dopiero początek kłopotów Jimiego z prawem. A on później opowiadał - Człowieku, jako małolat nieraz ledwo się wywinąłem gliniarzom. Zawsze miałem świra na punkcie modnych ciuchów, a jedyna droga, żeby je zdobyć, prowadziła przez tylne okno sklepu odzieżowego…

czwartek, 15 września 2022

            Jimi Hendrix opowiadał - Gdy byłem dzieciakiem, zdarzało się, że prawie byłem złapany przez policję. Zawsze uciekłem zabierając ze sobą ciuchy, żeby je mieć wystarczyło wejść przez tylne okno do sklepu... Tu objawiła się druga obok muzyki i grania na gitarze słabość Jimiego - do ciuchów, o czym sam opowiadał - Szedłem z przyjacielem po ulicy i zobaczyłem na zapleczu sklepu odzieżowego zbitą szybę w oknie. Więc przez to okno weszliśmy i wynieśliśmy trochę odzieży... Sklep był u zbiegu 23rd i Union Street.  Leon pamiętał – Włamali się po godzinach, złapali nieduży stosik koszul oraz kilka par dżinsów i wystrzelili stamtąd jak oparzeni. Następnego ranka Buster czuł się tak okropnie, z tym co zrobił, że powlókł się z powrotem do sklepu i zwrócił ubrania… Zrobił to zupełnie anonimowo.

środa, 14 września 2022

            Jimi Hendrix już nie gra w zespole, a jeśli czasem to robi, to niestety raczej rzadko. Najczęściej wałęsa się po mieście lub leżąc całymi dniami na podłodze, ogląda programy telewizyjne, bowiem po raz pierwszy w ich domu pojawił się telewizor. Opowiadał jego ojciec - Jednym z jego ulubionych programów był Andy Griffith Show. Oboje to lubiliśmy. Także komika Jonathana Wintersa. Jimi chętnie oglądał seriale Gunsmoke i Maverick. W porządku była Bonanza, choć nie tak ekscytująca, jak Gunsmoke. Oglądaliśmy też stare programy Outer Limits, czy One Step Beyond oraz muzyczny program American Bandstand... Pozbawiony szans występów Jimi chodzi po ulicach z gitarą bawiąc się nią, jak to dawniej robił z miotłą. Dzieciaki na ulicy śmieją się z niego, uważając go za dziwaka i outsidera.

           Poznaje "kolesi" z ulicznego gangu "The Flames", dla których jest kimś, "fajnym facetem" ...Miałem dość - opowiadał - więc rzuciłem pracę, no i obijałem się z innymi. Czasem zaczepialiśmy pijanego policjanta i była z tego niezła zadyma. Zamykali nas wtedy w areszcie, ale i tak, było tam nieźle, choć byli różni policjanci, niektórzy nie bili zbyt mocno, a przynajmniej dawali dobrze jeść... Wkrótce jednak Jimi Hendrix zostaje zwerbowany do groźniejszej w tym getcie grupy, nazywanej "Rycerzami" („The Knights”). Jego przyjaciel James Oliver wspominał Jimi ich wszystkich znał i potrafił się z nimi dogadać, ale za bardzo nie chciał się angażować. Był raczej nieśmiały... Al Hendrix dodawał - Gangi uliczne były zupełnie inne, niż teraz, nie było bowiem facetów, którzy nosili broń i robili całą masę złych rzeczy... Uliczne bójki, utarczki z policją, częste wizyty na komisariacie, balansowanie na granicy prawa, wszystko to jednak sprawia, że policja z Seattle zwraca na Jimiego coraz baczniejszą uwagę. Tym bardziej, że w maju otrzymuje informacje o czarnych młodocianych przestępcach, którzy w siedemnastu domach kradną rzeczy i gotówkę na około 2,5 tysiąca dolarów. James Oliver wspominał – Jimi nie był twardzielem, agresywnym tak jak my. Był takim nieśmiałym gościem. Szedł z nami na włam, bo to było łatwe…

wtorek, 13 września 2022

            Al Hendrix przez długi czas szuka kogoś, kto mógłby pomóc mu w domu, kto by zajął się nim i synami, kto by sprzątał, prał i przygotowywał posiłki. Najpierw spotyka się z kobietą o imieniu Esther, ale jak później zanotuje w autobiografii - Ona oczekuje zbyt wiele, a ja bałem się, jeszcze nie byłem gotowy... W sierpniu 1960 roku poznaje Willeen Stringer i jej trzyletnią córeczkę Willette. ...Wszyscy ją lubili. Willeen z Willette często odwiedzała nas w domu. Kiedy zacząłem spotykać się z Willeen, przenieśliśmy się na Yesler Way 2606, tuż przy 26th Street. To było znacznie lepsze miejsce dla mnie i dla Jimiego. Owszem i tu hasały myszy, ale nie było ich tak dużo. Napotkałem może dwa karaluchy, ale rozpylałem truciznę i wszystko było w porządku. Po drugiej stronie był sklep pani Wilson, do dziś zresztą tam jest - pisał Al w połowie lat dziewięćdziesiątych ub. stulecia - Chciałem, aby zamieszkały z nami Willeen i Willette. Jimi miałby małą siostrzyczkę, mógłby chodzić z nią latem po parku lub na lody. Byłoby nam dobrze. W piekarni Wonder Bakery sprzedawali chleb i bułki cynamonowe z poprzedniego dnia...

poniedziałek, 12 września 2022

 Od dzisiaj rozdział ósmy części pierwszej.

...Seattle to cudowne miasto, ale nie mogłem tam mieszkać. Tak cię tam pochłania, że nagle okazuje się, iż jesteś za stary, aby zobaczyć coś innego...

            Wiosna 1961 roku to jeden z najgorszych okresów w dotychczasowym życiu Jimiego Hendrixa. Ojciec chce, żeby pracował z nim i dla niego. Jimi wspominał - Tata kazał mi iść do pracy. Zatrudniłem się u niego. To była ciężka praca. Ale w zimie nie było co robić, bo tata był ogrodnikiem... Klient, w którego w ogrodzie pracują, widzi, że Al uderza Jimiego w twarz - Uciekłem - wspominał Jimi i porzuca pracę u ojca. Często więc głoduje. Terry Johnson, pracuje w barze. Jimi chodzi do niego, a kiedy dowiaduje się, że obsługa wyrzuca produkty, których nie sprzedała, zjawia się co dzień tuż przed zamknięciem punktu i dostaje niesprzedane tego dnia frytki, czy hamburgery - Zjadał je od razu na parkingu baru – wspominał Terry. Nawet wtedy, gdy przyjaciel ma wolne, Jimi pyta obsługę o niesprzedaną tego dnia, a przygotowaną dla klientów żywność i zawsze dostaje coś do jedzenia. Są też inne miejsca, gdzie może coś zjeść, najczęściej niedaleko placu centralnego, w The Hills Brothers. ...Nazywano to miejsce "Dirty Brothers" - tłumaczył Al Hendrix - ludzie mówili, że gdy spadł im kawałek mięsa, oni go podnosili, obmywali i przyrządzali..              

niedziela, 11 września 2022

            Grupa "Thomas and the Tom Cats” nagra jednego singla z piosenkami “Drive, Drive, Drive” oraz ”One Day” (Nolta Records RB-22), który wydany zostanie szesnastego listopada 1961, w czasie kiedy Jimi Hendrix będzie już w wojsku. (Cz.2) Steven Black "prostuje" informację, jaką na stronie 104 zamieściła "Virgin Encyclopedia of R&B and Soul" - w 1961 roku sławny producent Phil Spector nagrał grupę "Ducanes" a w nagraniu “I’m So Happy” umieścił gitarę Hendrixa. W lipcu 1961 r. singiel tej grupy, przedstawicielki stylu "doo-wop", trafi nawet na listę tygodnika Billboard na miejsce 109. ..Niestety to nie było możliwe - zanotował Roby - nie tylko dlatego, że poszedł do wojska w maju 1961 roku, ale zespół "Ducanes" był z New Jersey, Hendrix wciąż wtedy był w Seattle...

sobota, 10 września 2022

            Od kwietnia 1961 r. grupa "James Thomas & Tom Cats" występuje w klubie Bors Brumo, ubrana w dopasowane kurtki, garnitury, z krawatami. Tam też powstaje promocyjne zdjęcie zespołu, który gra w składzie: Bill Rinnick i Richard Gaywood (na saksofonie i perkusji), Perry Thomas na fortepianie, Leroy Toots na basie oraz Jimi na gitarze. Dzień przed zdjęciem z pomalowaną na czerwono gitarą Danelectro, Jimi gra inny koncert, za który od Perry'ego Thomasa dostaje pięć dolarów.  

            Kilka dni później frontman i lider grupy James Thomas zabiera ze sobą Jimiego do sklepu Meyers Music na 1st Avenue 1204 i tam wypożycza duży wzmacniacz Fender z dwoma piętnastocalowymi głośnikami. Będzie potrzebny na wielki koncert na powietrzu Annual Seattle Seafair Picnic & Dance zaplanowany na początek sierpnia 1961 roku w Vassa Park. Obaj mają nadzieję, że to będzie to przełom w działalności zespołu oraz przede wszystkim w życiu i karierze Jimiego Hendrixa. Bo dotąd tylko jeden koncert przyniósł im, niewielkie zresztą pieniądze - 35 dolarów, co oznacza, że Jimi otrzymuje około sześciu dolarów za tydzień pracy. I to mimo, że publiczności podobają się występy, zwłaszcza zaś solo Jimiego w utworze "Come On" Earla Kinga. Wtedy jeszcze nie wiadomo, że to jeden z ostatnich występów Jimiego, który opowiadał potem - Nie miałem muzycznego wykształcenia, więc nie mogłem zarejestrować się jako muzyk. Ale grałem tu i tam. W każdym razie, nie wracałem do domu, kiedy nie mogłem pokazać wszystkiego co umiem...

            Leon dodawał - Ray Charles mówił, że jest najlepszym gitarzystą w Seattle. Wszyscy go chwalili. "James Thomas & Tomcats", "The Rocking Kings", "Luther Rabb & The Stags". Szedł grać w piątek, wracał w niedzielę, Był szczęśliwy. W domu mógł robić swoje wariackie eksperymenty, bo był najlepszym gitarzystą w Seattle już jako piętnastolatek. Porzucił pozostałe zainteresowania, gdyż w końcu znalazł to, czego szukał przez całe życie. Gitara pozwalała mu wyrazić najgłębsze uczucia, o których nigdy nie rozmawiał. Dzięki niej był w stanie wyzwolić duszony w sobie gniew. Wszystkie silne emocje, o których nie potrafił rozmawiać, przekazywał za pomocą gitary... Bardziej krytycznie mówił wtedy o sobie Jimi Hendrix - Trochę umiałem grać. Znałem może ze cztery piosenki. Zamierzałem zostać zawodowym muzykiem, ale najpierw chciałem wszystko załatwić, żeby nikt się po mnie nie zgłosił, gdyby akurat właśnie zaczęło się dziać coś ciekawego. Nie miałem żadnego muzycznego wykształcenia, więc nie mogłem zdobyć zawodowego kontraktu...

czwartek, 8 września 2022

            W 1960 roku menedżer "The Rocking Kings" James Thomas z dawnych muzyków "The Rocking Kings" postanawia założyć nowy zespół. Jest w nim głównym wokalistą, a obok Webba Loftona (sax) Lestera Exkano (dr) i Jimiego, dołącza swego siostrzeńca Perry'ego (p) i Roberta Greena (gb). Czasem Hendrix gra też na basie. Opowiadał Charles Woodbury - Pamiętam, że bez samochodu trudno się było nam poruszać, kiedy któregoś dnia szliśmy z naszymi gratami, zatrzymał się samochód i wychylił się z niego James Thomas, mówiąc: 'Wsiadajcie'. Został naszym menedżerem. Myślę też, że to on kupił Jimiemu gitarę... Al Hendrix wspominał - James nazwał grupę "James Thomas & His Tom Cats", więc wszyscy uważali go za szefa. Jimi mówił: 'Wszyscy będziemy zarabiać 15 dolarów za sztukę', ale to było bardzo wątpliwe, rzadko się coś takiego działo. Chłopaki z zespołu zawsze kończą na zero, jedynie James coś z tego będzie miał... Jimi jest w tym zespole drugim wokalistą, choć jak twierdzi nie umie śpiewać. Terry Johnson dodawał – Jimi Hendrix i ja byliśmy kiepskimi śpiewakami. Jedyne, co on chciał robić, to grać na gitarze i wydawać z niej zabawne odgłosy... Grupa zagra jednak zaledwie kilka koncertów w pobliżu Seattle. Kiedy wyjeżdża dalej, do bazy w Larson, nad jeziorem Moses, po raz kolejny samochód zespołu staje w szczerym polu. Jimi odmawia finansowego udziału w naprawie, bierze gitarę i swój mały wzmacniacz i opuszcza zespół. Kilka mil przedziera się przez śnieg, zanim koledzy po uruchomieniu samochodu, nie zabiorą go ze sobą do Seattle.

środa, 7 września 2022

            Jednak to "The Rocking Kings" są wówczas najlepszym zespołem w mieście, choć ich kariera załamuje się w 1960 roku. Jego założyciel Fred Rollins pod koniec 1959 roku odchodzi do wojska. Parę miesięcy później Rollins pojawi się w Seattle na przepustce. Jimi zobaczy go w mundurze z naszywką "Krzyczących Orłów" i pomyśli, że i on powinien pójść do wojska. Tym bardziej, że znalezienie dla niego pracy w Seattle jest wtedy niemal niemożliwe. Wielu jego kolegów na wiosnę 1961 kończy już szkołę średnią. Terry Johnson i Jimmy Williams wstąpią do wojska, zaś Jimi wraz z Anthonym Athertonem chcą iść do lotnictwa. ...Na komisji tylko obrzucili nas wzrokiem i powiedzieli, że nie mamy warunków fizycznych, aby wytrzymać przeciążenia w samolocie odrzutowym - opowiadał bohater tej książki, który po tym postanawia wrócić do grania muzyki.

            Przygoda Jimiego z "The Rocking Kings" niebawem się kończy. Doprowadza do tego afera z dziewczyną Freda Rollinsa. Hendrix podobno ją poderwał, a ona się tym pochwaliła. Pewnej nocy przed występem w Birdland, Jimi zostaje wezwany przez Rollinsa na rozmowę. Wszyscy w zespole wiedzą już co się stało, ale niczego nie robią, by go powstrzymać. Gdy Jimi wchodzi do łazienki, gdzie jest Rollins, pozostali na sali muzycy zastanawiają się, czy będzie się bronił. ...Po paru minutach drzwi się otworzyły - napisał David Henderson - wyszedł Jimi, miał potargane włosy, podpuchnięte oko, z nosa leciała mu krew. Wziął swoją gitarę i bez słowa opuścił klub... Do "The Rocking Kings" nigdy już nie wrócił. Zespół zresztą rozpada się, gdy Rollins idzie do wojska. Spotka się z Jimim, kiedy za parę miesięcy przyjedzie do Seattle na przepustkę w mundurze, a on podziwiać będzie jego naszywkę "Screaming Eagle". I przez chwilę pomyśli o służbie w wojsku.              

wtorek, 6 września 2022

            Walter Harris z zespołu "The Rocking Kings" wspominał - Nigdy nie widziałem, żeby Jimi był na coś zły. Graliśmy w Birdland z facetem z Południa, z Luizjany. Nazywał się Waltz i był bardzo dobry pianistą. Grał z nami przez kilka miesięcy. Nagle ten facet zaczął wszystkiemu zaprzeczać. Chwyciłem gitarę Jimiego i miałem zamiar nią tego faceta uderzyć. Członkowie zespołu stali obserwując co się dzieje, a wtedy Jimi powiedział: 'Walter, to moja gitara. Jak chcesz, możesz go walnąć, byle nie nią'. Rozśmieszyło mnie to...

            Na razie Jimi Hendrix gra z „The Rhythm Kings” na Garfield Funfest. Jak wspominał Charles Woodbury – Przedstawiono nas jako „Charles Woodbury’s Band”, co spowodowało, że koledzy mnie potem opuścili, został tylko Jimi… Został, bo chciał grać. Wtedy też napisał swój pierwszy utwór, który nazwał „Jimmy’s Blues”. Repertuar dla zespołu tworzą Lester Exkano i Charles Woodbury, jak wspominał – Były one w tonacji „C”, zmienialiśmy często tylko ich tempo… Powstały wtedy jeszcze utwory Lestera Exkano: „Naps”, „Closer To You”, „Tee-Bone”, a jeden – „Grandma” był pana Williams, którego syn był w szkole Garfield. Jak dodawał Jimi Hendrix – Pan Williams pomagał nam harmonizować utwory… Jimi gra wtedy także z grupą "Luther Rabb & The Stags", w składzie: Terry Johnson, Bill Stull, Bill Eisiminger oraz Rick Morey - na perkusji, którego bardzo szybko zmienił Al Wyler.

poniedziałek, 5 września 2022

            Czyżby Jimi Hendrix chciał dać do zrozumienia, że ojciec zmusił go do opuszczenia szkoły? Tak twierdzi Gary Jucha. Trzeba jednak wyjaśnić, że takie postępowanie w tamtym czasie było dość typowe w biednych rodzinach. Tam nauka w szkole była postrzegana jako luksus dla chłopca, który już osiągnął wiek produkcyjny. Al był świadom ich ubóstwa i bez wątpienia oczekiwał, że jego starszy syn jak najprędzej pomoże mu w utrzymaniu domu, a Jimi dał się przekonać ojcu bez zbytniego sprzeciwu opuszcza więc szkołę i próbuje zarabiać pracując u ojca, który później wyjaśniał - Jimi zrobił to, co kiedyś ja zrobiłem. Wychodząc kiedyś do szkoły powiedziałem mojej mamie, że szkoła niczego mnie nie nauczy. No i rzuciłem Templeton Junior High School w Vancouver. Powiedziałem jej, że będzie lepiej, jak pójdę do pracy. Kiedy zmarł mój ojciec, mama nie mogła utrzymać domu na tym samym poziomie i musieliśmy korzystać z pomocy socjalnej. Dojazd autobusem sporo kosztował. No więc brat i ja chodziliśmy do szkoły, i z powrotem na piechotę. Wracałem do domu późno wieczorem. Po rzuceniu szkoły już nie musiałem się martwić, że będę w domu późno... Jerry Hopkins przytacza inną opowieść Ala Hendrixa - Moja matka mówiła, że jestem w niej gościem. Z Jimim było podobnie. Próbował dostać robotę w jakimś sklepie spożywczym. Pytał w różnych miejscach. Ale nic się  nie trafiło. Namawiałem go, żeby zaczął pracować ze mną – zajmowałem się wtedy ogrodnictwem. Było to w czasach, kiedy czarni nie mieli praw i znalezienie pracy było bardzo trudne...  

            Al Hendrix uzupełniał - Myślę, że Jimiemu został tylko jeden rok do końca. Ciągle dostawałem listy od jego nauczycieli, że nie robi tego, czy tamtego, że stracił zainteresowanie szkołą. Mówiłem do niego: 'Człowieku masz tylko jeden rok, dotrwaj do końca'. Ale on tego nie zrobił. Poszedłem do szkoły i nauczyciel powiedział mi, że niestety nic się nie da zrobić - 'On zbyt wiele zawalił'. Odparłem; 'W porządku'. Wróciłem z Jimim do domu i powiedziałem, żeby poszedł do pracy, byśmy mogli przeżyć.' Próbował dostać pracę w supermarketach, jako chłopiec bagażowy. Zgłosił się w wielu miejscach. Dodałem, że będę na niego czekał. Miałem wprawdzie innego pracownika o imieniu Shorty i dobrze nam szło. Jimi nigdy nie pytał ile mu zapłacę. Powiedziałem, że tyle, aby wystarczyło na przeżycie, czynsz i zapełnienie żołądka. Oczywiście w weekend dałbym mu parę dolarów. Mówiłem: 'Dobra, chcesz wyjść gdzieś z chłopakami, masz tu pięć lub dziesięć bucksów. Ktoś mógłby zapytać: O rany, co mam z tym zrobić. Co zrobię z tym piątakiem?', ale Jimi mówił: 'Dziękuję tato'...

niedziela, 4 września 2022

            Jimi wspominał - Z ojcem często się sprzeczałem. Raz uderzył mnie w twarz, to uciekłem. A on zaczynał odchodzić od zmysłów, tak się o mnie martwił. Wróciłem więc do domu, w końcu to był mój ojciec… Al Hendrix już wiedział o wszystkim - Porzucił szkołę. A raczej szkoła porzuciła jego. Próbował wtedy znaleźć pracę, w knajpie, w supermarkecie, czy gdziekolwiek, ale nie bardzo mu to wychodziło... W końcu w listopadzie sam zatrudnia syna. Opowiadał Walter HarrisCzasem mi było go żal, zwłaszcza latem, gdy pracował całe dnie z ojcem i nie zmieniał nawet ubrania. Ale tak jak my wszyscy biedni ludzie, przez muzykę chcieliśmy wyrazić nasze uczucia. Tyle, że Jimi, w pewnym sensie, nie był szczęśliwy, tak jak my... Janowi Waldropowi w 1967 roku, Jimi Hendrix przyznał - Szkoła nie była dla mnie. Zrobiłem tak, jak kazał mi tata, a że nie mogłem nigdzie znaleźć pracy, zaproponował, abym pracował u niego. Miał wtedy własną firmę ogrodniczą. Pracowałem z nim przez kilka tygodni, on znikał na długi czas, we mnie widział tylko taniego robotnika. To mi się nie podobało. Musiałem bowiem nosić cement i kamienie przez cały dzień, a on brał pieniądze do swojej kieszeni...

sobota, 3 września 2022

            Przez jakiś czas Hendrix ukrywa przed ojcem, że wyrzucono go ze szkoły. Al się jednak dowiaduje i krzyczy – To przez tę twoją muzykę, to diabelska sprawka… Sammy Drain wspominał - Al nazywał to diabelską muzyką... Leon dodał - Gdy przyszło co do czego, Buster uznał, że dość już problemów ze szkołą średnią. Ani brata, ani mnie nie interesowała ta instytucja. Zawsze ciągnęło nas do doświadczania czegoś, czego nie uczą nauczyciele... Jednak naprawdę to muzyka, dokładnie zaś poświęcanie całego czasu graniu na gitarze, na naukę już nie miał sił ani ochoty, miało największy wpływ na wyrzucenie Jimiego ze szkoły Garfield. Czy jedyny? Trudno to rozstrzygnąć, choć potwierdza je wersję wspomnienie szkolnego kolegi Mike'a Tagawy, który w październiku 1960 spotkał na korytarzu Jimiego, machającego rękoma, jakby grał na gitarze - Spytałem gdzie ma teczkę z książkami. A on tylko obdarzył mnie swoim słodkim uśmiechem i odparł 'Książek nie potrzebuję. Mam swoją gitarę'. Pomyślałem, że to całkiem fajne. Ja też nie byłem dobrym uczniem... Opowiadał nauczyciel Ralph Hayes - Pamiętam, mówiłem mu: 'Synu, ty naprawdę nie jesteś zainteresowany nauką. Dlaczego nie chcesz po prostu zostawić tego miejsca, które nazywa się Garfield High School, po prostu weź gitarę i zacznij tworzyć muzykę? To będzie coś, co będzie ciebie cieszyć... Z Jimim biegaliśmy po szkolnym korytarzu – wspominał Vernon Otani, a Letealia Reid-Scott dodawała – Był nieśmiały, grzeczny i uśmiechnięty, no i często grał na gitarze… Sally Grany Wilson zapamiętała z kolei głośny śmiech Jimiego na szkolnym korytarzu, być może wtedy, gdy z innymi chłopakami rozmawiał o muzyce i snuł plany dotyczące powstających zespołów muzycznych. Frank Hanawalt, dyrektor szkoły dodawał – Opuścił tak wiele zajęć, że niemożliwe było nadrobienie materiału. Przepisy mówiły wyraźnie - nie możemy trzymać ucznia, który nieregularnie uczęszczał na zajęcia... Zresztą z Garfield odpadło w tamtym roku, aż dziesięć procent uczniów.

piątek, 2 września 2022

            Dwunastego września 1960 roku Jimi Hendrix rozpoczął w Garfield High School dwunastą klasę, ale do szkoły nie uczęszcza zbyt długo, gdyż 31 października 1960, niecały miesiąc przed swoimi osiemnastymi urodzinami, zostaje z niej oficjalnie wydalony.  Sam Jimi opowiadał potem różne wersje tego zdarzenia. Pierwsza - 'Dostałem skierowanie do pracy, poza tym, ze względu na wiek'.  Z kolei w innej, powtarzanej przy różnych okazjach, dodawał - Mówili, że się zawsze na lekcje spóźniałem. Ale prawdziwym powodem było to, że przyjaźniłem się z białą dziewczyną z klasy artystycznej. Razem chodziliśmy po korytarzu, trzymając się za ręce. Zobaczyła nas nauczycielka i zatrzymała, mówiąc: 'Panie Hendrix, za 5 sekund widzę pana w szatni'. Poszedłem tam, a gdy ona robiła mi wyrzuty, spytałem, czy nie jest czasem zazdrosna. Zrobiła się czerwona i poszła na skargę do dyrektora. A on mnie wyrzucił. Ta nauczycielka, przez którą wyleciałem – wspominał Jimi – była naprawdę ładna... Innym razem Jimi tłumaczył - Dość szybko rzuciłem szkołę. Nie była mi do niczego potrzebna. Chciałem mieć ciekawe życie... Pamiętam jak taktownie usunęli mnie ze szkoły. Powiedzieli, że się nie nadaję. A ja tak uniosłem się dumą, że krzyknąłem na cały głos: ‘Do diabła z tą niemodną szkołą’…

czwartek, 1 września 2022

            ...Latem 1960 roku - jak zapamiętał Leon Hendrix - „The Rocking Kings” wciąż jeździli po mieście z występami, często odwiedzając bazy wojskowe i grając w garnizonowych klubach oficerskich. Zespół zagrał we wszystkich pięciu większych miejscach w okolicy Seattle, od bazy sił powietrznych McChord, po Fort Lawton. Oprócz garnizonów był też Washington Hall u zbiegu 13 i Besler, nieopodal dawnego mieszkania mamy. Ta R&B spelunka czarnych rzadko kiedy na koncertach wypełniała się ludźmi, lecz i tak była przyjemnym miejscem. Encore Ballroom podobnie, z tym, że tam kręcili się alfonsi, prostytutki i drobni dilerzy.  Grając z Rocking Kings w różnych lokalach całego miasta, brat przestał przychodzić na lekcje w Garfield High School. Dyrekcja zaczęła zgłaszać ojcu, że Buster regularnie opuszcza zajęcia. Tata usiadł z nim parę razy i odbył poważne rozmowy, ale cokolwiek mu powiedział, nie odniosło to żadnego skutku... Uzupełniając wspomnienie Leona dodam, że koncerty "The Rocking Kings" odbywają się wówczas z reguły w wojskowych bazach w stanie Waszyngton: w Larson, Lewis, Paine, Pier 91 oraz przy Magnolia Bridge w zachodnim Seattle.