piątek, 2 września 2022

            Dwunastego września 1960 roku Jimi Hendrix rozpoczął w Garfield High School dwunastą klasę, ale do szkoły nie uczęszcza zbyt długo, gdyż 31 października 1960, niecały miesiąc przed swoimi osiemnastymi urodzinami, zostaje z niej oficjalnie wydalony.  Sam Jimi opowiadał potem różne wersje tego zdarzenia. Pierwsza - 'Dostałem skierowanie do pracy, poza tym, ze względu na wiek'.  Z kolei w innej, powtarzanej przy różnych okazjach, dodawał - Mówili, że się zawsze na lekcje spóźniałem. Ale prawdziwym powodem było to, że przyjaźniłem się z białą dziewczyną z klasy artystycznej. Razem chodziliśmy po korytarzu, trzymając się za ręce. Zobaczyła nas nauczycielka i zatrzymała, mówiąc: 'Panie Hendrix, za 5 sekund widzę pana w szatni'. Poszedłem tam, a gdy ona robiła mi wyrzuty, spytałem, czy nie jest czasem zazdrosna. Zrobiła się czerwona i poszła na skargę do dyrektora. A on mnie wyrzucił. Ta nauczycielka, przez którą wyleciałem – wspominał Jimi – była naprawdę ładna... Innym razem Jimi tłumaczył - Dość szybko rzuciłem szkołę. Nie była mi do niczego potrzebna. Chciałem mieć ciekawe życie... Pamiętam jak taktownie usunęli mnie ze szkoły. Powiedzieli, że się nie nadaję. A ja tak uniosłem się dumą, że krzyknąłem na cały głos: ‘Do diabła z tą niemodną szkołą’…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz