niedziela, 4 września 2022

            Jimi wspominał - Z ojcem często się sprzeczałem. Raz uderzył mnie w twarz, to uciekłem. A on zaczynał odchodzić od zmysłów, tak się o mnie martwił. Wróciłem więc do domu, w końcu to był mój ojciec… Al Hendrix już wiedział o wszystkim - Porzucił szkołę. A raczej szkoła porzuciła jego. Próbował wtedy znaleźć pracę, w knajpie, w supermarkecie, czy gdziekolwiek, ale nie bardzo mu to wychodziło... W końcu w listopadzie sam zatrudnia syna. Opowiadał Walter HarrisCzasem mi było go żal, zwłaszcza latem, gdy pracował całe dnie z ojcem i nie zmieniał nawet ubrania. Ale tak jak my wszyscy biedni ludzie, przez muzykę chcieliśmy wyrazić nasze uczucia. Tyle, że Jimi, w pewnym sensie, nie był szczęśliwy, tak jak my... Janowi Waldropowi w 1967 roku, Jimi Hendrix przyznał - Szkoła nie była dla mnie. Zrobiłem tak, jak kazał mi tata, a że nie mogłem nigdzie znaleźć pracy, zaproponował, abym pracował u niego. Miał wtedy własną firmę ogrodniczą. Pracowałem z nim przez kilka tygodni, on znikał na długi czas, we mnie widział tylko taniego robotnika. To mi się nie podobało. Musiałem bowiem nosić cement i kamienie przez cały dzień, a on brał pieniądze do swojej kieszeni...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz