czwartek, 1 września 2022

            ...Latem 1960 roku - jak zapamiętał Leon Hendrix - „The Rocking Kings” wciąż jeździli po mieście z występami, często odwiedzając bazy wojskowe i grając w garnizonowych klubach oficerskich. Zespół zagrał we wszystkich pięciu większych miejscach w okolicy Seattle, od bazy sił powietrznych McChord, po Fort Lawton. Oprócz garnizonów był też Washington Hall u zbiegu 13 i Besler, nieopodal dawnego mieszkania mamy. Ta R&B spelunka czarnych rzadko kiedy na koncertach wypełniała się ludźmi, lecz i tak była przyjemnym miejscem. Encore Ballroom podobnie, z tym, że tam kręcili się alfonsi, prostytutki i drobni dilerzy.  Grając z Rocking Kings w różnych lokalach całego miasta, brat przestał przychodzić na lekcje w Garfield High School. Dyrekcja zaczęła zgłaszać ojcu, że Buster regularnie opuszcza zajęcia. Tata usiadł z nim parę razy i odbył poważne rozmowy, ale cokolwiek mu powiedział, nie odniosło to żadnego skutku... Uzupełniając wspomnienie Leona dodam, że koncerty "The Rocking Kings" odbywają się wówczas z reguły w wojskowych bazach w stanie Waszyngton: w Larson, Lewis, Paine, Pier 91 oraz przy Magnolia Bridge w zachodnim Seattle.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz