środa, 31 sierpnia 2022

            W lipcu 1960 muzycy "The Rhythm Kings" występują w bazie lotniczej w Paine Field w Everett, w Fort Lewis Army Base, koło jeziora Moses we wschodniej części stanu Waszyngton, w US Naval Reservation, Pier 91, niedaleko Magnolia Bridge w zachodnim Seattle. Dwudziestego drugiego lipca Jimi jako członek zespołu "James Thomas & Tom Cats", który powstał właśnie wtedy latem, gra w American Legion Hall na imprezie nazwanej Cabaret Summer Style Dance. Oba zespoły odnoszą wtedy kilka spektakularnych sukcesów, w tym także w lipcu, na Annual Seattle Picnic and Fair, nad jeziorem Cottage, na wschód od Bothell. Jimi pokazuje tam wszystkie swoje sztuczki, jak granie na gitarze za głową i z instrumentem między nogami, co wśród dwóch tysięcy widzów wywołuje euforię. Sam Chatmon opowiadał o swoim przyrodnim bracie Charliem Pattonie, że on robił tak samo - Brał gitarę miedzy nogi, zakładał za głowę, kładł na podłodze i nie przestawał na niej grać... "Houston Stackhouse" bluesman, który w latach 20. ub. stulecia grał z inną legendą bluesa Tommym Johnsonem wspominał, że i on pokazywał różne akrobatyczne sztuczki z gitarą -  Kopał gitarę, obracał ją, zakładał za głowę, cały czas grając. Potem siadał na niej okrakiem i udawał jakby jechał na mule. Wszystkie tego rodzaju bzdury. Nie odrywając się (od grania). Ludziom bardzo się to podobało. Ludzie to kochali... Jimi także uwielbiał takie popisy. Jego ojciec dodawał - Jimi naśladował wtedy kaczy chód Chucka Berry'ego i w swój występ wkładał całe ciało... Wspominał Walter Harris Jimi był jak większość dzieciaków, całkiem zwyczajny. Z biegiem czasu, gdy chciał dostać się do grupy, zaczął świrować, wygłupiać się, jak zresztą reszta z nas. Jednym z idoli Jimiego był Chuck Berry, on też wygłupiał się na scenie ze swoją gitarą... Zaś wspomniany wcześniej gitarzysta Junior Heath dodał, że - Jimi był zawsze artystą. Lubił grać na gitarze między nogami, za plecami, i zębami...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz