Saksofonista "The Rocking Kings" Walter Harris poznał Jimiego w 1955 roku w siódmej klasie Meany Junior School. Harris uczył się muzyki w kościele, zatem miał chociaż minimalne wykształcenie muzyczne, ale w przeciwieństwie do Jimiego nie interesował się bluesem - W tym czasie wiedziałem, że to muzyka dla starych ludzi. Mnie zupełnie nie interesowało, lecz zmieniało się to, kiedy grał Jimi. Był tak wyrazisty. A to przyszło do niego w naturalny sposób. Graliśmy wtedy dużo utworów Chucka Willisa, "The Midnighters" i Little Richarda. Do tańca graliśmy "Rockin 'Robin", "Do You Want To Dance" i "Yakety Yak", a nie "Charlie Brown" lub "Poison Ivy"...
Jimi
przyznawał - Lubiłem Buddy'ego Holly,
Eddiego Cochrana, Muddy'ego Watersa, Elmore'a Jamesa, B.B. Kinga. Mieliśmy próby razem trzy
razy w tygodniu przez co najmniej cztery godziny. Ale każdy z nas co dzień sam ćwiczył.
Nasz menedżer James Thomas, nie obciążał nas opłatami
za transport. Dostawaliśmy
chyba tylko pięć dolarów
za trzy godziny pracy w Birdland. Chociaż
prawdopodobnie graliśmy także za
darmo, tak było kilka razy. No i w końcu
zostaliśmy oszukani. Ale wtedy nas to
nie obchodziło. Gdybyśmy
mieli zrobić to jeszcze raz, pewnie
znów, by nas oszukano... ...szczęśliwie
zachowała się jego wersja piosenki „Summertime
Blues” - zanotowali Kees de Lange i Ben Valkhoff - Później na scenie w „Hey
Joe” oraz w “Fire”
cytował „I Feel Free” a także „Let’s Spend The Night Together” oraz w Monterey “Strangers In The Night” w
piosence “Wild Thing”... (Tom 2)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz