czwartek, 18 sierpnia 2022

            Jednak już jesienią 1959 roku Jimi bardzo się zmienia i zaczyna dziwnie się ubierać. …Jak bikiniarz. Miał czarne spodnie z mankietami, koszulę w czarno-białe paski z zawsze podniesionym kołnierzem i cienki pasek z klamrą z boku. Mniej więcej tak, jak wyglądali bohaterowie filmu "Grease" wspominał Mike Tagawa. Za to do szkoły zagląda coraz rzadziej. Usiłuje zarobić jakieś pieniądze roznosząc gazetę Seattle Post-Intelligencer, jednak ta praca się kończy, kiedy nie potrafi się rozliczyć. …Za ścinanie trawników tata płacił mu dolara, ta praca wyraźnie go jednak męczyła – dodawał  Leon - i Jimi szczerze jej nienawidził... Jimmy Williams wówczas ma już pracę w sklepie spożywczym za pięćdziesiąt dolarów tygodniowo, starał się również namówić Jimiego, ale jemu ojciec nie pozwolił, mówiąc - Nie mogę się zgodzić, by pracował do późna, bo musi się uczyć i chodzić do szkoły... Jimiemu więc się wydaje, że granie w zespole będzie znacznie przyjemniejsze i łatwiejsze, przysporzy mu także więcej pieniędzy, choć pieniądze nie zawsze go interesują.

            Wspominał Charles Woodbury -  Graliśmy pewnej nocy w hali i nagle ludzie zaczęli rzucać na scenę pieniądze. Przerwaliśmy występ i zaczęliśmy je zbierać, bo dostawaliśmy wtedy tylko po pięć dolarów, a jedynym, który nie przestał grać był właśnie Jimi... Potem odbywa się party na 21st Avenue. Oba występy kończą się sukcesem, a największe zainteresowanie wzbudziły ich, a dokładniej Jimiego, dzikie wersje przebojów "The Coasters": "Searchin'" i "Yakety Yak".

            Anthony Atherton wspominał - Graliśmy w wielu miejscach socjalnych, w starych halach i klubach: Washington i Polish Halls, The Shine, Birdland jak i Boys Club w centralnej dzielnicy. Byli tam dee-jay'e z radia KZAM, szczególnie Bob Summerrise, który wpadał do klubów, słuchał nas, czasem nagrywał a potem "puszczał" w eter... Leon Hendrix uzupełniał – Kapela zwykle była mocno zajęta, grając w takich miejscach jak Encore Ballroom, Washington Theatre, Parker’s West i Parker’s South, Spanish Castle, Black and Tan, 410 Super Club oraz, rzecz jasna Birdland, gdzie ostatecznie trafiały zespoły, które odniosły sukces na muzycznej scenie Seattle. Co wieczór przerabiali takie R&B kawałki jak: „Let The Good Times Roll”, „Charlie Brown”, „Yakety Yak”, czy „Do You Wanna Dance”...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz