środa, 26 sierpnia 2020

Czerwiec i lipiec 1965.

Kiedy Jimi wraca w czerwcu tego samego 1965 roku do Vasquenza w Park West Village, gdzie miał swoje rzeczy, okazało się, że wszystko się zmieniło. Faye była teraz z Arthurem Allenem. Jimi wysyła wręcz rozpaczliwy list do Rosy Lee Brooks, która mimo wydanego 5 czerwca debiutanckiego singla "My Diary" nadal pracowała jako tancerka w Club LaRouge  w Los Angeles. Opowie później - Jimi dzwonił i pisał do mnie przez cały czas. Często żartował, naśladując głos i zachowanie Little Richarda. Myślał, że to zabawne. Było wiele spraw, które mu się nie podobały, a ostatnią to, że zamknięto go w pokoju hotelowym, gdyż nie miał pieniędzy, a Richard nie opłacił jego rachunku... Jimi napisał do Rosy, żeby przysłała mu pieniądze – Muszę odebrać swoją gitarę zastawioną w lombardzie… Często zresztą opowiadał historie, jak kilkakrotnie wykupywał swój instrument głównie dzięki pomocy różnych kobiet, więc i Rosa była bardzo poruszona - Nie mogłam znieść myśli, że zastawił swoją gitarę...
            Drugiego czerwca 1965 r. w Bell Sound Studios w Nowym Jorku rozpoczyna się sesja nagraniowa Little Richarda i "The Crown Jewels". Jej efekty trafią na singla oraz album. Nie wiadomo jednak, czy jednak uczestniczy w nich Jimi Hendrix, chociaż za kilka dni pojawi się w powiększonej znowu ekipie. Letnia trasa obejmuje miejsca w stanach Nowy Jork i New Jersey, a menedżment Little Richarda decyduje, że na resztę trasy koncertowej do jego trupy dołączy duet dwóch śpiewających tancerzy: Buddy Travis i Leroy „Stacy” Johnson Junior. Richard odkrył ich w California Club, gdzie występowali jako „Soul Deuce” i wierzył, że ich gorący, pełen energii występ przysporzy mu dodatkowych widzów. Buddy Travis wspominał – Jimi był najlepszym moim przyjacielem i sąsiadem w autobusie. Za każdym razem, gdy zatrzymywaliśmy się na stacji benzynowej, Jimi znikał z jakąś dziewczyną, a my pytaliśmy: 'Gdzie jest Jimi?' i mówiliśmy do kierowcy, żeby się zatrzymał. A zaraz potem wracaliśmy i szukaliśmy go. W hotelach często nocowaliśmy w jednym pokoju, Jimi, ja i Stacy. Był jednak problem, on przez całe noce grał na gitarze, więc musieliśmy wstawać. Laliśmy go wodą i mówiliśmy: 'Przestań. Idź wreszcie spać!' Gitara była dla niego najważniejsza... W nowym zespole Jimi gra na nowej gitarze, słonecznym Fender Jazzmaster.
                Budując go pod koniec lat pięćdziesiątych XX wieku Leo Fender chciał do swego luksusowego instrumentu przekonać przede wszystkim muzyków jazzowych, toteż korpus gitary nazwany "offset waist" miał skierowane ku środkowi krzywizny boków, które nie znajdowały się na równym poziomie, jak miało to miejsce na przykład przy Stratocasterze. ...Celem było ułatwienie gry w pozycji siedzącej - zauważył Terry Burrows. Ta gitara był dość popularna również z uwagi na nietypowy układ elektryczny, szerokie przystawki, zwane "mydelniczkami", wytwarzające ciepłe, miękkie i łagodne brzmienie oraz na długie ramię tremolo, dzięki czemu łatwiej można było kontrolować długość dźwięku. Ale Jazzmaster, choć w rękach Jimiego wydawał również ostre tony, nie okazał się dla niego dobrym rozwiązaniem, jak sam tłumaczył - Na początku wydawało się wszystko ok, ale ostatecznie to nie był instrument dla mnie...
            Trzeciego lipca 1965 roku Little Richard występuje w Wildwood, w stanie New Jersey w Acme Market, sklepie płytowym DJ (dee-jay'a) z Filadelfii Jerry'ego Blavay'a. Frekwencja jest jednak dość słaba. Rick Vito wspominał - Byłem wtedy tam z bratem i przez lata nie wierzyliśmy, że gitarzystą, który grał w zespole Richarda tej nocy był nieznany "Jimmy" Hendrix... W zespole jako perkusista grał Preston Eps ("Bongo Rock"). Koncert następnego dnia odbywa się już przy pełnej sali. Po nim zespół “The Crown Jewels” opuszcza jego basista – Johnny Franklin. Jimi proponuje, żeby w to miejsce zatrudnić jego starego kumpla Billy’ego Coxa i dzwoni do niego do Nashville. Ten zaś opowiadał – Powiedziałem: 'Jimi, mam teraz pracę. Reaktywowałem "The Kasuals" i na twoje miejsce zatrudniłem innego gitarzystę. I mam sporo zakontraktowanych występów'. Ale Jimi nie przyjął tego do wiadomości. I w pewien niedzielny poranek przed frontonem mojego domu w Nashville zatrzymał się autobus. Wysiedli z niego Little Richard i Jimi, starali się namówić mnie na tournee, ale ja miałem już inne zobowiązania, więc nie mogłem tego zrobić...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz