W połowie lub pod koniec
października 1964 roku trasa braci doprowadza Hendrixa do Nashville, miasta
które wtedy stało się jego drugim domem. Jimi wspominał - Właśnie w Nashville ich opuściłem... W innym wywiadzie Jimi Hendrix
opowiadał - Bracia Isley poprosili mnie ... znasz, "The Isley Brothers"?
To ci od "Twist &
Shout", zapytali, czy chciałbym z nimi grać. Więc grałem z nimi przez jakiś
czas, i zacząłem się bardzo nudzić, bardzo się męczyłem grając cały czas za
innymi. Więc odszedłem, porzuciłem ich w Nashville... Pewne jest więc, że
Jimi opuścił braci Isley w Nashville, bo tak mu było najwygodniej i stało się
to w październiku. On sam zresztą tak to potem wspominał - Wiesz, jak nienawidzę moherowych garniturów. Grałem
z braćmi Isley i
mieliśmy białe moherowe garnitury,
buty lakierki i lakierowane fryzury.
Nie wolno było wyjść
na scenę wyglądając niedbale. Jeśli miałeś dwa inne
sznurowadła, płaciłeś za karę pięć
dolarów...
Porzucając jednak "The Isley
Brothers", Hendrixowi być może wymknęła się z rąk szansa przyśpieszenia
angielskiej przygody i kariery o dwa lata, gdyż w sobotę 17 października ten
zespół rozpoczął w Sheffield trasę koncertową po Anglii. To tournee potrwa do
23 listopada, gdzie w kinie Odeon w Manchesterze, bracia je
zakończą. Udział w nim wzięli także: „The Zombies”, „Spencer Davis Group”,
Dionne Warwick, Alan Elsdon oraz “Tony Sheveton & The Voodoos”. Koncerty
prowadziła para brytyjskich komików “Syd & Eddie”. Podczas niej muzycy
wystąpili w 35 miejscach, co dzień dając show ekscytujący brytyjską młodzież. Hendrix
przegapił swoją szansę, bo kiedy we wrześniu Ronald Isley załatwiał brytyjskie tournee,
Jimi wolał udać się na koncerty po USA z Gorgeousem George, najpierw z
"The Tams" (o czym było wyżej), a teraz na krótko z „The Royal
Company”, która razem z „The Upsetters” koncertuje na południu USA. Kiedy 16
grudnia 1964 ukazuje się singiel „The
Last Girl”/”Looking For A Love” (o czym poniżej), zespół "The Isley
Brothers", niestety już bez Hendrixa, występuje w telewizyjnym programie Shindig,
prezentując samodzielnie piosenkę „Shout”,
a także wspólnie z Adamem Faithem „It’s
All Right”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz