piątek, 31 lipca 2020

Wilson Pickett

W lipcu 1964 roku Hendrix wraca do Nowego Jorku do Faye Pridgon, która mieszka razem z braćmi Allen. Znowu szuka swojego miejsca w Harlemie, od czasu do czasu grywając w Small’s Paradise. Ale bardzo szybko okazuje się, że po wyczerpującej trasie wiosna-lato, zespół "The Isley Brothers" ma propozycję następnych występów.
Pisze więc do ojca do Seattle - Myślę, że zacznę tak pracować, aby grać coś swojego, bo jak pracujesz z innymi, nigdy nie staniesz się wielkim. Ale dotąd to robiłem, chciałem poznać ludzi i zdobyć uwagę publiczności. A przede wszystkim rozpoznać rynek, zobaczyć, kto pomoże mi sprzedawać moje własne płyty...
            Na tę nową trasę bracia Isley przygotowują inne stroje dla siebie i muzyków towarzyszącego im zespołu, oczywiście także dla Hendrixa. Satynowe mundurki zastępują białe moherowe garnitury, białe koszule i czarne, cienkie krawaty. I choć były to gustowne ubiory, Jimi w późniejszych wywiadach wiele razy podkreśli, że czuł się w nich, jak więzień. Letnia trasa ma obejmować okolice Nowego Jorku oraz New Jersey, a także pojedyńcze koncerty w He-Jazz Grotto Hall w New Haven w Connecticut oraz Essex County Country Club w West Orange, w stanie New Jersey, po drugiej stronie rzeki, oba z krótkim występem solowym Hendrixa. Ekipa dłużej zatrzymuje się w nadmorskim kurorcie Wildwood w New Jersey, około godziny jazdy samochodem od Nowego Jorku. W miasteczku pełno jest hoteli, centrów rozrywki i nocnych klubów, w których latem grywa po pięć, sześć różnych zespołów muzycznych. Chociaż trzeba tam dojeżdżać, bracia Isley mają kontrakt, aż na cały miesiąc. Hendrixa wcale to nie martwi, ma więcej czasu na spotkania z różnymi ludźmi, także tymi z niezależnych firm płytowych, szukając możliwości podpisania kontraktu.
            W sobotę pierwszego sierpnia 1964 r., w Auditorium w Macon, Georgia „The Isley Brothers” występują wraz z Carlą Thomas, Joe Texem, Esther Philips i „The Drifters”.  Każdy z artystów ma dla siebie po pół godziny, ale Jimi jest już zadowolony, jeśli dano mu szansę na trzydziestosekundową solówkę. Ernie Isley wspominał – W środku koncertu O'Kelly mawiał: "Chodź tu, Jimi, aby pokazać im, jak to się robi. Wiedzieliśmy, że jeśli będzie grał na gitarze za plecami, każdy na to pójdzie. Więc dodawał: 'Mój Boże, Zrób to?'...  Następny zapamiętany koncert odbywa się 8 sierpnia w Essex County Country Club w West Orange w New Jersey. W sąsiedztwie koncertuje także Wilson Pickett. W jego zespole na perkusji gra Buddy Miles, w przyszłości członek zespołu Hendrixa. Po koncercie Buddy przedstawia Jimiemu swoją nową znajomą Devon Wilson. Za pewien czas, ona również odegra znaczącą rolę w życiu bohatera tej książki. Jimi polubi wówczas nowy utwór Wilsona Picketta “In The Midnight Hour” i nie tylko dlatego, że nagraniu Picketta wzięło udział wielu muzyków, pełno tam było łkających dęciaków, wokali i gitarowych zagrywek typowych dla czarnego getta, włączy tę piosenkę do repertuaru. A Wilson Pickett na ówczesnych koncertach wykonuje też swój wcześniejszy przebój,  piosenkę „I Found A Love”, który nagrał z grupą „The Falcons”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz