niedziela, 26 lipca 2020

"Testify" pierwszy singiel Jimiego z braćmi Isley.


Stosunek braci Isley do instrumentalistów, którzy grają w "I.B. Special", jest w tym czasie raczej niespotykany. Sami będąc muzykami, doceniają innych, ich zdolności, kreatywność. A poza tym uważają, że dobrze jest dać im szansę na to, aby na koncercie coś dali od siebie - zagrali coś niestandardowo, czy swoim zachowaniem na scenie zwiększyli zainteresowanie publiczności. Zauważył to także Jimi - Pozwolili mi na granie mojej muzyki, bo to chyba dostarczało im więcej forsy, albo coś w tym rodzaju. Bo większość zespołów, z którymi grałem robiła inaczej. Gdzie indziej nie pozwalano mi grać po swojemu, jak choćby zastosować sprzężenie w “Midnight Hour” lub w czymś podobnym... Umowa między nim a braćmi mówi, że za każdy występ na trasie Jimi ma otrzymać trzydzieści dolarów, jak dla nieznanego muzyka to całkiem porządna zapłata, od razu jednak prosi o dodatkowe pieniądze na porządny ubiór. Jest jeszcze jeden dodatkowy punkt, Hendrix ma dostawać także dodatkowe dziesięć dolarów od każdego, kto chciał, aby z nim także zagrał.  
            Dla Jimiego to zatrudnienie to również wielka szansa na przyszłość, na dotarcie do innych znaczących i popularnych artystów. Wieczorem wraz z gospodarzami Jimi siada przed telewizorem, aby obejrzeć w programie Eda Sullivana pierwszy w Ameryce występ „The Beatles”. …Tego dnia zaczęła się „Beatlemania”, gdyż ich wykonanie piosenek „Till There Was You” i „I Saw Her Standing There” oglądały siedemdziesiąt trzy miliony Amerykanów, dzieci i ich rodziców. Podczas ich, trwającego zaledwie kilka minut występu, w USA nie dokonano żadnego czynu kryminalnego. W historii zdarzyło się to tylko raz… Hilton Valentine gitarzysta "The Animals", zespołu, który wystąpi w tym programie parę miesięcy później, osiemnastego października 1964 roku tłumaczył - Był to program familijny. Kiedy tam wystąpiłeś miałeś wrażenie, że zaakceptowała cię co najmniej połowa Ameryki...
            Po spotkaniu w New Jersey, Jimi Hendrix wraca na krótko do Harlemu, i jak wspominała Faye - Jimi przyszedł i mówi 'Dostałem pracę, może mi się uda'... O' Kelly Isley wspominał - Nie miał żadnego miejsca pobytu, więc zatrzymaliśmy się w domu mojej matki. Spytali, jakiego rodzaju gitara by go interesowała. Dali mu jedną, a on zawołał: 'Och, mam nową gitarę i będę grać z "Isley Brothers", to wszystko.. Ronnie Isley dodawał - Nazywaliśmy go "The Creeper", bo po domu poruszał się niemal bezgłośnie... Z kolei trzeci z braci, Ernie zapamiętał - Poznałem go w marcu 1963 roku, kiedy miałem jedenaście lat. Mieszkał u nas jako gość i członek zespołu przez około dwa lata. Mój brat pożyczył mu pierwszą gitarę Fender. Zagrał na "Testify", a także występował na żywo z grupą. Ilekroć słyszałem jak gra, rzucałem moje ksiązki w kąt i szedłem do jego pokoju. Nie odrabiałem lekcji, słuchałem i obserwowałem go. On był bardzo cichy, dobrze wychowany i myślał tylko o swoim graniu. Jimi praktycznie ćwiczył niemal bez przerwy. Grał cały czas. To było tak naturalne - jak świecące słońce, że Jimi gra na gitarze. Ćwiczył w kółko frazy, przekształcając je, dzieląc na pół, rozbijając je w ćwiartki, odtwarzając powoli, odtwarzając szybko. To było jak odruch.  Więc kiedy przyszedł czas na występ, to było praktycznie automatyczne. Grał na gitarze przez cały dzień i było to wszystko co robił przez cały dzień. Nie mówił zbyt wiele, to instrument był gadułą. Marvin pytał: 'Jak się czujesz?' Bading dada doo, na gitarze. 'Czy jest zimno na zewnątrz?' 'Wheeoooooow' na gitarze. Tak wyglądała konwersacja...
            Tournee "The Isley Brothers" rozpoczyna się w marcu 1964 roku. Opowiadał Ronnie Isley - Przez kilka miesięcy nas reklamowano, więc miejsca występów były całkowicie wypełnione, a ci, co nie mogli się dostać na stadion, oglądali nas z okolicznych wzgórz... Trasa obejmuje część Kanady (Montreal i Ottawę), Północny Zachód (Seattle), Bermudy i Wschodnie Wybrzeże, w tym Nowy Jork i Pensylwanię. Jimi jest zadowolony, że będzie grał w miejscach, których jeszcze nie poznał. Ma także z braćmi coś nagrać w studiu Atlantic w Nowym Jorku.
We wtorek, 28 lipca, w "Muzycznej Pajęczynie" w Radiu Kultura więcej o "Isley Brothers". Pojawi się też nagranie "Testify". Od 20:00 www.radiokultura.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz