Poniżej kolejny odcinek
pierwszego tomu polskiej biografii Jimiego Hendrixa "Szaman Rocka",
o trudnym dzieciństwie przyszłej gwiazdy i gitarzysty wszech czasów. Zapraszam
do lektury.
Nareszcie po długich staraniach
Alowi udaje się znaleźć lepiej płatną pracę, robotnika w miejskim dziale
technicznym, i to parę miesięcy przed wspomnianą gwiazdką. Opowiadał o tym Leon
Hendrix - Wiosną 1953 nasze życie zaczęło
się rysować w jaśniejszych barwach – tata dostał lepiej płatną pracę w strukturach
miejskich Seattle jako pracownik fizyczny oddziału prac inżynieryjnych. Wraz z
kilkoma mężczyznami jeździł codziennie ulicami miasta, przycinając gałęzie, by
nie zahaczały o linie wysokiego napięcia, oraz krzewy, które za bardzo
wchodziły na chodnik...
Tygodniowe
zarobki wraz z pożyczką z banku, pozwalają Alowi 22 kwietnia 1953 roku na kupno
małego dwupokojowego domku przy South Washington Street 2603, na rogu 26th
Avenue, niedaleko Jackson Street, od razu wpłaca dziesięć dolarów zadatku. Leon
wspominał - Po raz pierwszy mieliśmy
prawdziwy dom z podłogami z twardego drewna, niedużą kuchnią, ogrodzonym
podwórkiem, garażem oraz piwnicą. Budynek wyposażony był także w grzejnik
olejowy, którego uzupełnianie tata powierzył Busterowi i mnie. We dwójkę
ciągnęliśmy stary wózek z baniakiem o pojemności 5 galonów na oddaloną o
przecznicę od domu stację benzynową Richland i napełnialiśmy go olejem. Galon
kosztował 19 centów, co w tamtym czasie stanowiło dla nas niemałą kwotę. Buster i ja mieliśmy w nowym domu
wspólny, osobny pokój oraz łóżko, ale również podwórko, na którym mogliśmy grać
w piłkę nożną lub baseball, o każdej porze dnia i nocy...
Dom
ma pięćdziesiąt lat i zaledwie kilkadziesiąt metrów kwadratowych, ale ma też
dwie sypialnie. Al dopowiadał - Z Edną
mieszkaliśmy na Rainer Vista. Gdy
kupiłem mały domek przeniosła się tam i mieszkała razem z nami, do czasu aż
przyszła moja siostra i powiedziała, że Gracie i jej nowy mąż, Buddy Hatcher
nie mają gdzie mieszkać... ...Nie mając wyboru - zapamiętał Leon - tata
poprosił, by zamieszkała z nami córka cioci Pat, Gracie, którą nazywaliśmy
kuzynką Gracie, oraz jej mąż, którego ochrzciliśmy ksywką „Buddy”. Ojciec dał
im jedną sypialnię, a on, Buster i ja spaliśmy na podwójnym łóżku w drugiej…
Al więc znowu nie
ma czasu opiekować się synami, Jimim i Leonem. Odbija się to zwłaszcza na
starszym, który w szkole nie może wykrztusić słowa, jak wspominała Freddie Mae
Gautier - Chyba czuł się jak outsider.
Jakby dźwigał cały świat. Marszczył brwi, potrząsał głową... Pomoc
przy obu synach jest więc, jak się okazuje konieczna, bo, jak przyznał Frank
Hatcher, obaj - Nie byli źli, nie
chodzili na wagary, byli tylko trochę dzicy i zagubieni... Al znów dużo
pracuje, ale - poza tym pił i hazardowo
grał – dodawał Frank.
27
kwietnia 1953 Jimi Hendrix, uczeń
czwartej klasy ponownie zmienia szkołę, wraca do Leschi Elementary School
przy 32nd Avenue, gdzie jest znów razem z dawnymi kolegami Jimmym Williamsem,
Terrym Johnsonem i Pernellem Alexandrem. Jimi traktuje Jamesa Williamsa jak
swego brata, są w równym wieku, choć James jest niższy. Dwa razy, gdy na ulicy
napada na niego kilku łobuzów, Jimi staje w obronie przyjaciela i wygrywa walkę
na pięści.
Razem
wstępują do drużyny skautów, grają w drużynie futbolu amerykańskiego “Fighting
Irish”, wędrują po dzikich miejscach parku Leschi. Opowiadał Pernell Alexander - Byliśmy jak druga rodzina... Tamten
okres wspominał także Al Hendrix - Po przeprowadzce do własnego domu, Jimi
zaczął chodzić do
Leschi Elementary School.
Wtedy nie było trudno go zagonić
do odrabiania lekcji w domu. Nie pomagałem mu, bo moi rodzice też się tym nie
zajmowali. Jimi odrabiał lekcje w kuchni, albo w salonie, nie musiałem go do
tego zmuszać. Był raczej przeciętnym uczniem... Jimi powie Freddie
Mae Gautier - Ojciec niewiele wiedział o
nauce w szkole, ale starał się troszczyć o nas...
Edukację Jimi Hendrix rozpoczął w szkole Rainier Vista we wrześniu 1948. Przez większość swojego
dzieciństwa, spędzał wakacje w
Vancouver z bratem Ala Frankiem i jego żoną Pearl,
także z siostrą Ala, Pat Hendrix. Uczęszczał
najpierw, przez dwa miesiące na jesieni
1949 roku, do szkoły podstawowej w Vancouver, a następnie na początku 1950 roku, dołączył do Rainier Vista, i tak
rozpoczął się czas wielkich zmian szkół. Przez siedem lat
chodził do trzech szkół podstawowych (do niektórych z nich dwa razy), ostatnią od kwietnia 1953 do czerwca 1955 roku -
będzie właśnie ta wymieniona wyżej, czyli Leschi Elementary School, zanim w końcu, we
wrześniu 1955 roku dostanie się do gimnazjum, ze średnią oceną dostateczną. Chociaż dość pilny,
nie jest wtedy wybitnym uczniem, zbyt często jednak wagaruje,
wykazując przy tym umiarkowane
raczej zainteresowanie programem
nauczania. Zaskakujące, że mimo to, wielkich kłopotów z nauką wówczas
jeszcze nie ma. W szkolnych dziennikach pozostał ślad, że
Jimi zaczynał jako
przeciętny uczeń, jednak z czasem, gdy muzyka stanie się
dla niego najważniejsza, będzie, jak ujęto coraz bardziej "leniwy",
oceny będą poniżej średniej, z jednym wyjątkiem i to od szkoły podstawowej - najlepszym
przedmiotem w szkole jest dla niego sztuka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz