czwartek, 21 kwietnia 2022

        Do Jimiego, Jamesa Williama i Terry’ego Johnsona dołącza niebawem nowy kolega, który wprowadza się do Seattle. Opowiadał Al Hendrix - Pernell był starszy od Jimiego i Jamesa Williamsa, wychowywała go babcia. Obaj patrzyli na niego jak na starszego brata. Raz Jimi uciekł z domu, choć nie wiem, czy on sam nazwałby to ucieczką - i znalazłem go u babci Pernella... Chłopcy bardzo się zaprzyjaźnili, Pernell Alexander dodawał – Co sobotę jeździliśmy rowerami po zachodniej części miasta, razem bawiliśmy się nad jeziorem Washington, oglądając kołyszące się na wodzie hydroplany. Pewnego razu Joe Taggert zabrał nas łodzią na przejażdżkę, z jednej strony jeziora na drugą. Po latach odkryłem, że na jednej z płyt Jimiego słychać dźwięk hydroplanu…

            Mae Jones, babka Pernella, lubi Jimiego, przed szkołą robi mu śniadanie. ...Mieszkałem z babcią po drugiej stronie ulicy od szkoły - opowiadał Pernell - Ona zawsze zachęcała nas do różnych rzeczy. Zachowała rysunki Jimiego Hendrixa i opowiastki Jimmy'ego Williamsa. Jimi Hendrix kochał piłkę nożną i często rysował piłkarskie mecze... To samo opowiadał Jimmy Williams - Przed pójściem do szkoły jedliśmy u niej śniadania. Pani Jones kochała mnie i Jimiego na zabój...

            W szkole Jimi uczy się przeciętnie, lubi jedynie rysować, zwłaszcza samochody wyścigowe, konie i latające spodki. …Pytał mnie „Terrikins” co byś chciał, może być koń?” i rysował. Zaczynał od głowy konia, potem dorysowywał tułów ze skrzydłami. Lecący w chmurach Pegaz był wtedy ulubioną postacią jego rysunków – wspominał Terry Johnson, a Jimi dodawał – Któregoś dnia nauczyciel kazał nam narysować coś abstrakcyjnego. Narysowałem wtedy zachód słońca na Marsie…     

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz