poniedziałek, 18 kwietnia 2022

 

            Hendrixowie mieszkają wówczas przy skrzyżowaniu 26th Avenue i Yesler Street.  Ciężar opieki nad braćmi Leonem i Joey'em spada na Jimiego, o czym opowiadał Leon - Dla malca, jakim byłem w tamtym czasie, starszy brat wyrastał na swego rodzaju bohatera. Codziennie bronił mnie i otaczał opieką. Kiedy byłem głodny, pomagznaleźć coś do jedzenia. Gdy rodzice się kłócili, obejmował mnie ramieniem i pocieszał... Jednak mimo dramatycznych wydarzeń Jimi potrafi czerpać radość z małych przyjemności i wręcz tworzy swój własny świat, w którym są komiksy, sam sporo rysuje, są też zabawy z kolegami i Leonem, wyprawy do kina, wyjazdy na piknik. Po jednym z nich, pisze do babci Nory list - Ja się mam dobrze, a jak ty? Czy u kuzynów wszystko w porządku?...

            Czy jednak wszystko u Jimiego naprawdę jest w porządku? Nieco światła na to rzuca opowiadanie Dorothy Harding - Dzieci, ja i Jimi siedzieliśmy na ganku. Śpiewaliśmy, jedliśmy popcorn, gdy zrobiło się późno, powiedziałam: 'Jimi, idę, wykąpać dzieci i potem odstawić je do łóżka, ale za chwilę wrócę' Zrobiłam to, dzieci odmówiły modlitwę i poszły spać. Wróciłam na ganek, Jimi płakał. Spytałam: 'Co się stało, kochanie?' "Ciociu Dorti', tak na mnie mówił, 'Kiedy będę duży, wyjadę stąd daleko, daleko. I nigdy nie wrócę'. Nie wiedziałam co powiedzieć, przytuliłam go, łzy spływały mi po policzkach, powiedziałam 'Zaśpiewajmy jakąś kościelną pieśń'. Opowiedziałam mu o Biblii i dodałam: 'Różnie dzieje się w twoim życiu, niezależnie jednak czy ci się podoba, czy nie, nie masz na to wpływu. Dzieci są czasem duchowo silniejsze niż ich rodzice i mogą pomóc, aby zmienili swoje postępowanie' Spojrzał na mnie i zapytał: 'Naprawdę tak jest, ciociu?'. 'Tak' odparłam - ty jesteś bardzo inteligentny i masz dobre serce'...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz