środa, 20 kwietnia 2022

            We trzech tworzą zgraną paczkę, a jak dodawał James Williams - W szkole, Jimmy, Terry i ja myśleliśmy o sobie jako o Trzech Muszkieterach. Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego, tak jak w starym filmie Gene'a Kelly'ego... Jimi nazwany jest „Henrym” (to skrót od nazwiska „Hendrix”), Jimmy „Chipsem” (lubi tę przekąskę, kupuje ją na straganie w parku Leschi), a Terry „Terrikinsem”. ...Mieszkaliśmy w sąsiedztwie, Jimi zaledwie osiem domów ode mnie - uzupełniał Terry - Siadywaliśmy na czerwonych stopniach przed moim domem i rozmawialiśmy o piosenkach, których słuchaliśmy, o dziewczynach i szkole. Moja mama przynosiła nam lemoniadę, ciastka lub mleko. Śmialiśmy się i wygłupialiśmy. Robiliśmy wszystko razem…

            Wiele lat później Terry Johnson wspominał Jimiego Hendrixa z tamtego okresu -  Jak dorastał, stał się bardziej towarzyski, ale nadal był jeszcze trochę nieśmiały. Nie wiem, czy to ze względu na wychowanie w domu, czy też jego środowisko. Jimi nie otwierał się przed byle kim. My naprawdę go lubiliśmy. Naprawdę niewielu ludzi go znało. My mieliśmy to szczęście, może dlatego, że mieliśmy takie samo poczucie humoru i spędzaliśmy ze sobą tyle czasu, że naprawdę dobrze go poznałem. Jimi był typem faceta, który nigdy nie patrzył tobie prosto w oczy, chyba że wiedział, że jesteś w porządku. Miał wielkie poczucie humoru, był bardzo wrażliwy, bardzo rozgarnięty i cwany. No cóż, wcześnie poznał się na ludziach...

            W domu Johnsonów Jimi Hendrix czuje się wtedy bardzo dobrze, Terry opowie - Byliśmy jak bracia, a moja mama traktowała go jak jeszcze jedno swoje dziecko… Z jeszcze jednego powodu Jimi lubi przebywać w domu Johnsonów. …W pokoju na tyłach domu stało stare pianino z brakującymi klawiszami – wspominał Terry – Dla nas to było miejsce święte, sanktuarium. Często siadaliśmy tam i słuchaliśmy płyt na starym gramofonie. Jimi zwracał szczególnie uwagę na partie gitarowe, naśladował grę gitarzystów, ja zaś grałem na tym pianinie… Właśnie wtedy muzyka stanie się dla Jimiego drogą do ucieczki do innego, lepszego świata.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz