Zanim (jeśli w ogóle?) doszło do
opisanych tu wydarzeń, a więc na początku lat 60. XX wieku, zanim Bobby Taylor
i Tommy Chong założyli zespół "Taylors" oraz otworzyli własny klub,
najbardziej popularną grupą w Vancouver była "Little Daddy & The
Bachelors". Ich lider otworzył klub Blues Palace, do którego sprowadził
na pierwszy w Kanadzie występ rewię Ike'a i Tiny Turnerów. Przepełnione bluesem
i funky brzmienie grupy "Małego tatuśka" oraz dynamiczne sceniczne
występy wzbogacone elementami komicznymi cieszyły się sporym uznaniem
młodzieży. Zespół nagrał jedynego singla z popularną piosenką Chucka Berry'ego "Too Much Monkey Business" oraz
własnym instrumentalnym tematem "Junior's
Jerk", w którym na gitarze popisywał się Tommy Chong. Obok niego w tym
zespole grali: Wes Henderson (gb), Floyd Sneed (dr) oraz Bernie Sneed (key).
Zespół jednak zmienił nazwę na “Four Niggers and a Chink” (Czterech Murzynów i
Chińczyk), ale z uwagi na to, że nikt nie chciał zatrudnić grupy o takiej
nazwie, kilka tygodni później pojawią się jako “Four Colored Fellows and An
Oriental Lad” (Czterech Kolorowych Kumpli i Jeden Orientalny Gość). Spotkały
ich wtedy restrykcje ze strony kanadyjskiego oddziału NAACP (National
Association for the Advancement of Colored People - istniejąca od 1909
roku w Baltimore w USA organizacja działająca na rzecz praw ludności
kolorowej), więc nazwali się w skrócie “Four N’s and C”, a historię tej grupy w
miejscowej gazecie Vancouver Sun opisał Jack Wasserman, po nim zaś zrobił to
Steven Roby dodając, że - Teraz wszyscy
byli nareszcie zadowoleni, może z wyjątkiem zespołu, który szybko się
rozpadł...
Wszystko się
jednak dobrze skończyło, przynajmniej dla Tommy'ego Chonga, który najpierw,
wraz z Wesem Hendersonem, trafił do grupy "Bobby Taylor & The
Vancouvers", którą w 1965 roku Berry'emu Gordy Jr. szefowi firmy Motown
zarekomendowały dwie dziewczyny z grupy "The Supremes: Mary Wilson
i Florence Ballard. "Bobby
Taylor & The Vancouvers" nagrał w Detroit kilka singli. Producentem
trzeciego i ostatniego "Malinda" został sławny wtedy muzyk Smokey Robinson. Potem Tommy Chong
podejmie współpracę z Richardem "Cheech" Marinem w grupie "City Light" i przeniesie się do Los
Angeles, gdzie wychwalając zalety narkotyków, zostanie połową
rockowo-komediowego duetu "Cheech & Chong". Zaś Johnny Sneed, po
przeprowadzce do Los Angeles zostanie perkusistą grupy "Three Dog
Night".
Koledzy
Tommy'ego Chonga oprócz tego, że grają wtedy w Dante's Inferno,
zarabiają dodatkowo w Vancouver, w drugim miejscu, znanym jako Smilin'
Buddha. Dodawał Colin Hartridge - Tam
w latach 70. będą występowały grupy punkowe, zaś dekadę wcześniej, gdy klub
nazywa się Smilin' Buddha Supper Club,
grały zespoły R&B. Menedżerem
klubu był wówczas pan Laxman, który zapamiętał, że także tutaj grał, choć
bardzo krótko, Jimi Hendrix - Wyrzuciłem
go, bo był zbyt głośny i klienci w popłochu uciekali z baru...
W
tamtym 1962 roku w Vancouver, jak zanotował Keith Shadwick, przebywał też jeden
z idoli Jimiego Hendrixa, Guitar Shorty. Przyjechał na północ z Los Angeles, po
rozwiązaniu zespołu Sama Cooke'a, w którym wtedy grał.
Pod
koniec lat 50. ub. stulecia, Shorty był członkiem big bandu Ray'a Charlesa wraz
z Guitar Slimem, innym mistrzem gitarowego grania, od którego każdego wieczoru
uczył się niesamowitego scenicznego popisu, o czym tak opowiadał - Na koniec swego przedstawienia Guitar Slim z
gitarą wspinał się na plecy swego pomocnika, który wchodził z nim w tłum, a
Slim cały czas grał trzymając gitarę za głową. Kiedy wracał w stronę sceny,
zeskakiwał z ramion pomocnika i odchodził tak samo, jak przyszedł... Nie
trzeba chyba dodawać, że ten dziki, zadziwiający występ Guitar Slima cieszył
się wielkim zainteresowaniem publiczności. Krytyk muzyczny Joe Cushley dodawał
- Guitar Slim to był wielki showman.
Nosił czerwone garnitury. Farbował włosy na czerwono. Używał
trzydziestometrowego kabla. Podobno kiedyś wyszedł z klubu, wsiadł do autobusu
i cały czas grał... Więc któregoś dnia, Shorty postanowił
skorzystać z doświadczeń kolegi - Poczułem
się tak dobrze, że powiedziałem, iż jeśli chce to zrobić, to ja mogę zrobić
koziołki. Wziąłem swój pokaz od niego, ale go polepszyłem... Podziwiany
przez Hendrixa Guitar Shorty nagrał pierwszego singla w 1957 roku dla firmy Cobra,
a dwa lata później trzy następne dla Pull w Los Angeles, ale dopiero w
1962 stanął na czele własnego zespołu, z którym wtedy występował w Vancouver, w
klubie New Delhi. Zapewne właśnie tam Jimi, jak twierdzi jego kuzynka
Marsha, oglądał te występy. Mało prawdopodobne była bowiem możliwość, że Guitar
Shorty'ego Jimi oglądał, kiedy był w wojsku.
Pracę
z muzykami w Vancouver Jimi kończy koncertem w Dante's Inferno, potem
rusza na Południe USA, żeby znaleźć to "błoto", o którym opowiadał mu
w Nashville Johnny Jones.
Hendrix
opowie później – Wiosną 1963 roku opuściłem
Nashville. Najpierw grałem w Vancouver, a potem wyruszyłem w trasę z jednym z
najbardziej znaczących wykonawców w historii rock-and-rolla… Jak widać,
również Jimi niedokładnie zapamiętał, gdzie i kiedy występował. Zanim bowiem
uda się w trasę z jednym z najbardziej znaczących wykonawców rock'n'rollowych,
miał na myśli na pewno Little Richarda, w drodze powrotnej do Nashville wstąpi
do Chicago, jak to po przejrzeniu wielu dokumentów, przeprowadzeniu wywiadów,
dokonaniu potrzebnej analizy i zastosowaniu metody prawdopodobnych
przypuszczeń, ustali Steven Roby.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz