poniedziałek, 31 października 2022

            Zespołem "The Presidents" kieruje gitarzysta z Louisville, Alphonso Young. To on sprawił, że po drodze na ten konkurs muzycy zatrzymali się w Detroit, aby tam, w nowej, raczkującej dopiero wytwórni Motown nagrać płytkę demonstracyjną. Jednak po nieporozumieniu z producentem jadą na konkurs do Indianapolis, aby zdobyć te, brakujące im, sto dolarów. Ich czterdziestopięciominutowy występ na scenie George’s Bar, publiczność przyjmuje bardzo gorąco. Do Younga podchodzą wtedy Billy i Jimi z propozycją, aby dwaj muzycy z "The Presidents" wspierali ich w konkursie. Young wymienia spojrzenia z kolegami z zespołu i zgadza się. 'Będzie trochę z nimi zabawy' myśli - Wyglądali bardzo niechlujnie, ale zgodziliśmy się usiąść razem z nimi na scenie... Jimi pyta tę dwójkę, czy znają piosenkę "Soldier Boy", aktualny wtedy, "słodki" przebój grupy "The Shirelles". ...Zaczął go grać i zamurowało mnie - opowiadał Young - Nigdy nie widziałem nikogo, kto by grał tak, jak on...      Po próbie Jimi i Billy, wraz z tymi dwoma "pożyczonymi" muzykami "The Presidents" stają do konkursu. Billy Cox wspominał - Zagraliśmy bardzo dobrze, dziewczęta na sali wiwatowały i głośno wrzeszczały, ale niestety, głośniej "wyklaskano" "The Presidents"... Alphonse Young zapamiętał - Kiedy zeszliśmy ze sceny Jimi podszedł i pogratulował mi. Wtedy byłem cenionym gitarzystą rytmicznym, znałem wszystkie akordy durowe i mollowe, wiedziałem jak grać muzykę country & western. Bo mój wujek był białym człowiekiem i kiedy byłem małym chłopcem nauczył mnie grać hillbilly... Jimi i Young spotkali się wtedy po raz pierwszy, za kilka miesięcy obaj znów na siebie trafią. Teraz, chociaż Hendrix i Cox nie wygrali konkursu i nie zdobyli stu dolarów, dzięki składce dziewcząt z klubu, mogą wrócić do bazy w Clarksville. Niestety Jimi wraca za późno, nie zdąży na apel i na czternaście dni, między szesnastym a dwudziestym dziewiątym kwietnia trafia do aresztu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz