sobota, 22 października 2022

            W rzeczy samej, często nie mając grosza, Jimi zastawiał swoją gitarę w okolicznych lombardach, a potem, kiedy chciał ją dostać z powrotem, na następna fuchę, mówił, że nie będzie grać na żadnej innej, zmuszając członków zespołu, aby złożyli się na wykup. Major Washington wspominał – Pod wieloma względami nigdy nie był jednym z nas. Mocno koncentrował się na swej muzyce i czasem nawet nie włączał się w te rozmowy, które zazwyczaj prowadzi grupka facetów. Czasami sprawiał wrażenie nieobecnego. Jako kumple często gawędziliśmy o niczym. Jimi zazwyczaj stał z boku i uważnie nam się przyglądał. Nie pytaliśmy go o czym myśli. Żył we własnym świecie. Nigdy nie poznałem go na tyle dobrze, żeby wiedzieć, o czym tak naprawdę myślał...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz