piątek, 30 października 2020

Keith Richards

            W kalendarzu nieubłaganie pojawia się data 23 czerwca 1966 roku. Tego dnia do Nowego Jorku przylatuje grupa "The Rolling Stones", a z nią oczywiście jej gitarzysta Keith Richards. Wprowadza się do Holiday Inn, gdzie wynajmuje apartament na czas trwania wschodniego etapu trasy. I właśnie wtedy odkrywa, że Linda nawiązała kontakt z nieznanym jeszcze wówczas młodym czarnoskórym gitarzystą Jimmym Jamesem, który miał wkrótce zmienić nazwisko na Jimi Hendrix. ...Przyjechała ze mną do Nowego Jorku, kiedy odbywaliśmy trasę po Stanach Zjednoczonych latem 1966 – naszą piątą trasę po Ameryce - wspominał Keith Richards – Zameldowałem ją w hotelu Americana, chociaż większość czasu spędzała ze swoją przyjaciółką Robertą Goldstein. Kiedy się pojawiłem obie schowały wszystkie prochy, leki uspokajające, tuinal, których bym nie tknął – dacie wiarę? – i porozstawiały wokół butelki po winie, żeby mieć wymówkę, gdyby się zataczały…

            Keith Richards zaczyna się wtedy włóczyć samotnie po Harlemie i Greenwich Village - Jak przestępca nadziany forsą... Dociera bowiem do niego, że jego dziewczyna ma romans z kimś innym, jak oceniła Sheila Klein - Myślę, że Linda poważnie zraniła Keitha i przetrawienie tego zabrało mu dość sporo czasu... Sam Keith Richards to po latach przyzna - Pewnego razu dziewczyna zostawiła mnie dla Jimiego Hendrixa. Ale w zasadzie uważam go za miłego gościa. Tak, to był całkiem miły gość... No cóż, po latach pewne sprawy widzi się inaczej, wtedy jednak Richards miał jeszcze jeden powód, aby reagować znacznie gwałtowniej. Stało się to po tym, jak ktoś odszedł z klubu z białym Stratocasterem, który przed kilkoma tygodniami Jimiemu kupiła Carol Shiroky. Starając się mu pomóc, Linda pożycza mu nowy biały Stratocaster Keitha Richardsa, aby mógł zagrać przed dwoma znanymi producentami nagrań, którym o nim powiedziała. Według Shiroky, gitarzysta Stonesów nie był zadowolony, kiedy odkrył, że zniknęła jego gitara - Keith Richards zszedł do Café Wha? z pistoletem, chciał rozwalić Jimiemu głowę! Richards polował na niego, ostatecznie udało się menedżerowi odwieźć go od tego...

            Pisząc swoje wspomnienia w książce "Life" (w Polsce opublikowanej jako "Życie") Richards zapewne zapomniał, o tamtym pistolecie oraz o tym, że ich biuro prasowe sprzedało londyńskiemu Daily Mirror historię, jakoby zespół miał zaskarżyć czternaście nowojorskich hoteli na sumę 1.750.000 funtów za odmówienie rezerwacji, powołując się na "dyskryminację ze względu na pochodzenie". Historia była jednak całkowicie wyssana z palca i miała podsycić towarzyszącą zespołowi atmosferę kontrowersji. Tak więc pierwszą noc po przybyciu do Nowego Jorku grupa spędza na jachcie Allena Kleina SS Sea Panther, zacumowanym przy molo, przy 79th Street na Manhattanie, który zostanie ich kwaterą główną na Wschodnim Wybrzeżu. Przylot "Stonesów" na piąte północnoamerykańskie tournee grupy rozpoczął się od wytwornego akcentu na okładce miesięcznika Town and Country, w towarzystwie młodych dziewcząt z amerykańskich wyższych sfer. Konflikt z hotelami jest właśnie w toku,  najlepsze hotele odmawiają zespołowi zakwaterowania (obawiając się dzikich hord fanów i ewentualnych zniszczeń). I coś w tym jest, gdyż tu, w Nowym Jorku po raz pierwszy Brytyjczycy widzą nastolatki, robotników i nawet młodzież wolnych zawodów, którzy mają włosy od nich dłuższe. Są też w Ameryce świadkami rozruchów na tle rasowym, demonstracji w obronie praw obywatelskich oraz z powodu niespełnionych obietnic demokratów. Atmosferę chaosu podgrzewa jeszcze wojna w Wietnamie, a narkotyki, dotychczas krążące jedynie w Soho i w dzielnicy włoskiej, są dostępne już wszędzie. Dzieciaki w pstrokatych swetrach i sportowych pantoflach, zauważył Klein – Tym razem mogą inaczej reagować…

            Przyszły - magnat i genialny księgowy - jak określił go Christopher Sandford,  zaś prasa z Fleet Street w Londynie jeszcze dosadniej napisała, że był - Najtwardszym kombinatorem w popowej dżungli - no więc trzydziestotrzyletni wówczas Allen Klein, zorganizował tę trasę grupy "The Rolling Stones", przygotowując się do objęcia schedy po Oldhamie, wówczas jeszcze ich menedżera. Chcąc olśnić swoich przyszłych podopiecznych, w pierwszy piątek lata 1966, na powitanie urządza im przyjęcie na zacumowanym w basenie na rzece Hudson, tuż przy West 79th Street, trzydziestometrowym jachcie SS Sea Panther, który zostaje główną kwaterą zespołu. Oprócz członków ekipy "Stonesów" zaproszono na nie wyłącznie dziennikarską arystokrację, z dwiema pracownicami magazynu Town and Country Lindą Eastman, późniejszą żoną Paula McCartney'a oraz Christiną Berlin.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz