wtorek, 20 października 2020

Carol Shiroky

            Wcześniej, bo pod koniec kwietnia tego 1966 roku, w Village Jimi spotyka Carol Shiroky, która czasem śpiewa na scenie z Knightem. Tak jak Diane Carpenter, poprzednia, chyba jeszcze nadal wtedy obecna partnerka Jimiego, Carol Shiroky także jest prostytutką, tyle że bardziej ekskluzywną, na telefon. Ale w odróżnieniu od Diane jest białą, piękną blondynką i podobno, przed poznaniem Hendrixa pracowała dla Knighta. Mówiono na nią Kim - Poznaliśmy się w domu przyjaciela, siedział w środku pokoju gościnnego na wzmacniaczu. Nie zrobił na mnie dobrego wrażenia. Pomyślałam, że ma bardzo rozbudowane ego... Na jednym z majowych koncertów Kim spotyka ponownie Hendrixa – Byłam przyjaciółką Curtisa. Jimi i ja spoglądaliśmy na siebie w czasie jego występu w Cheetah Club (albo Lighthouse - jak wspominała innym razem - i Curtis to zauważył. Odciągnął mnie na bok i spytał: 'Czy nie widzisz, że widzę, jak między sobą wymieniacie spojrzenia?' Potem Curtis wyszedł, a Jimi dosiadł do mojego stolika. Pochylił się do mnie: 'Powiedziałbym coś tobie, ale będziesz się śmiała'.  Odparłam: 'Nie będę się śmiała' On na to: 'Wiem, że się będziesz śmiała'. 'Obiecuję. Nie' - zapewniłam go - 'O co chodzi?'. On wtedy rzekł: 'Chcę pocałować ciebie w kolano'. Wybuchłam śmiechem. Tego bym się nie spodziewała. On wówczas rzekł: 'Widzisz, mówiłem, że się będziesz śmiała'. Trzy dni później byliśmy już razem i to był naprawdę płomienny związek...

            Już po tym pierwszym spotkaniu, mimo tłumionej zazdrości Curtisa, Jimi sprowadza się do niej, do hotelu Lenox. Carol opowiadała - Wiesz, co jadał na śniadanie? Pytałam: 'Co chcesz na śniadanie? Może Jajka'? 'Jajka?' - odpowiadał - 'Cholera! Chcę spaghetti z czosnkiem - bez sosu '... Jednak już po kilku dniach tego płomiennego związku, Carol Shiroky bardzo szybko spostrzega, że jej związek z Jimim nie potrwa zbyt długo - Jeśli starałaś się zatrzymać go, to wiadomo było, że go straciłaś. Były noce, kiedy nie wracał do domu, wiedziałam wtedy, że jest w czyimś, innym łóżku, ale nigdy o to go nie pytałam, ponieważ on, by po prostu od razu odszedł... Faktycznie, jeśli Hendrix nie spędzał nocy z Carol, to pewnie był u Diany Carpenter (zanim wyjechała), Lithofayne Pridgon, lub jakiejkolwiek innej dziewczyny, którą dopiero co poznał.

            Carol przypominała sobie o jeszcze jednej sprawie - Jimi zaczął wtedy wracać do hotelu naprawdę wściekły, przez cztery z sześciu nocy, jakie grał, z różnych powodów - był wściekły na Curtisa, walczył z zespołem, borykał się z materiałem...100 Często tak się zdarzało, że Jimi po wspólnym występie z Knightem, wracał do hotelu w środku nocy nabuzowany złością. ...Budził się w środku nocy, wstawał, napisał dwa wersy pieśni, rzucił je we mnie i wracał do łóżka - opowiadała Carol - Nigdy tego nie skończył, nie stworzył muzyki i nigdy nie dowiedziałam się, o co tak naprawdę walczył... Podobno właśnie wtedy powstał, jak wspominała pierwszy tekst piosenki "My Friend"- 'Moi modni przyjaciele okazali się wrogami. Nie lubią tego co ja myślę. Mówią wprawdzie, że podobają im się moje spodnie w kratkę i skarpety koloru wina, ale tak naprawdę jeden z nas udaje, no więc co mam myśleć o tobie i twoich cudownych długowłosych przyjaciołach. Mam po prostu nadzieję i modlę się, żeby kiedyś zaczęli wreszcie doceniać wszystko czym ja żyję'...           

            Jest cała masa powodów frustracji Hendrixa, jeden z nich wiąże się z instrumentem, na którym gra Knight. To Gretsch White Falcon, wspaniały model, aż szkoda, że jest w rękach tak przeciętnego, wręcz kiepskiego gitarzysty. Jimi doskonale wie, że na tej lśniącej od złota gitarze i z większym wzmacniaczem, mógłby jeszcze mocnej błyszczeć. ...Ja miałem tanią gitarę i mały wzmacniacz - wspominał Dean Courtney - Curtis wcale dobrze nie grał, ale miał ogromny wzmacniacz, którego dźwięk zagłuszał mój wzmacniacz...

            Carol Shiroky dodawała – Jimi miał wiele problemów z Curtisem, często się kłócili, bo nie dostawał wypłaty. Zresztą z reguły były to nędzne stawki, wystarczały wprawdzie na jedzenie, ale na nic więcej. Spytałam: 'Dlaczego grasz z Curtisem, do niczego go nie potrzebujesz, to raczej on potrzebuje ciebie'. On zawstydzony odparł wskazując na instrument: 'To jest jego gitara'. Więc dwa dni później kupiłam mu białego Fendera Stratocastera, takiego jakiego chciał...          

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz