niedziela, 24 maja 2020

Rocking Kings - repertuar


Dzisiaj o repertuarze grupy "Rocking Kings", w której grał młody Jimi Hendrix.
Poza koncertami w samym mieście James Thomas załatwiał również grupie "The Rocking Kings" imprezy wyjazdowe i to nie tylko w Spanish Castle. Zaplanował nawet występ w Vancouver, znanym Hendrixowi największym mieście w zachodniej Kanadzie. …Do granicy kanadyjskiej było niezbyt daleko, ledwie sześćdziesiąt mil, zatem do Vancouver byliśmy chętnie zapraszani – opowiedział Jimi wiele lat później, a Fred Rollins wspomniał – Po drodze w autobusie słuchaliśmy radia, dyskutując o piosenkach, które wtedy słyszeliśmy. Każdy mógł znaleźć coś dla siebie… Wspólna jazda zawsze była interesująca, można było posłuchać stacji radiowych i nadawanych wtedy przebojów, które bardzo szybko młodzi muzycy starali się włączyć do swego repertuaru: „Sleep Walk” (duetu „Santo nad Johnny”), „Rocking Crickets” („Hot Toddies”), „Cathy’s Clown” („Everly Brothers”), „La Bamba” („Carlos Brothers”), czy "Summertime Blues” (Eddiego Cochrane’a), przeboje „The Coasters” („Charlie Brown”, „Poison Ivy”, „Yakety Yak”, „Searchin’” i „Along Comes Jones”), „Do You Wanna Dance” (Bobby’ego Freemana), „At The Hop” („Danny & The Juniors”), „The Twist” (Hanka Ballarda), czy „Peter Gunn” (Duane’a Eddy’ego). 272 Jak to wynikało z wcześniejszych stron tej pracy, niektóre z nich młodzi muzycy już na swych występach grali, ale Jimi specjalnie polubił wolną nastrojową melodię „Sleep Walk”. Niestety jego koledzy nie chcieli jej wykonywać, uważali, że źle się ją tańczy. Hendrix próbował zagrać na gitarze także inny popularny wtedy utwór, temat jazzmana Sidney’a Becheta „Petite Fleur”.
            Zespół "The Rocking Kings" ma zresztą coraz szerszy repertuar. Są w nim utwory BB. Kinga: "Everyday I Have The Blues" i "Driving Wheel", a poza tym "C.C. Rider" Chucka Willisa, "The Twist" Hanka Ballarda (wolniejsza od wersji Chubby'ego Checkera), wspomniane już: "Rockin' Robin" oraz "Do You Wanna Dance" "The Coasters", "Blueberry Hill" Fatsa Domino, miejscowe przeboje: "David's Mood" i "Louie Louie" oraz utwory Duane Eddy'ego i Chucka Berry'ego. Bobby Womack, muzyk, który pojawi się jeszcze na kartach tej książki tłumaczył - Jeśli nie umiesz zagrać Chucka Berry'ego, nie dostaniesz pracy w klubie. Jeśli grałeś w klubie, musiałeś znać pewne piosenki. Inaczej spławiliby cię, mówiąc: 'Żaden z ciebie rockman'... 
            Jimi Hendrix opowiadał - W tamtych czasach lubiłem prostego rock’n’rolla. Graliśmy kawałki takich grup jak "The Coasters". Tylko, że zanim można było wystąpić z zespołem, wszyscy musieli robić dokładnie to samo. Trzeba było nawet nauczyć się tych samych kroków. Zarabialiśmy 35 centów za koncert... Curtis Simuel, który okazjonalnie bębnił w "The Rocking Kings" i mieszkał przez jakiś czas blisko niego, na Yesler Terrace, przypomniał, że w Neighborhhod House i w gimnazjum Yesler Terrace Jimi grał wariacko w takich numerach, jak: Duane'a Eddy'ego  “Ramrod” (z września 1958, to był drugi wtedy hit po lipcowym “Rebel Rouser”), Chucka Berry’ego “Johnny B. Goode” oraz wspominanym często “Louie Louie”, mówiąc, że - twarz Jimiego płonęła, kiedy grali utwór Eddy'ego... Bill Eisinger inny muzyk z Garfield High School dodawał - Zaczęliśmy mieszać rock'n'roll z R & B. Lubiliśmy grać Earl Kinga "Come On". To był świetny temat z synkopowanym rytmem. Potem wzięliśmy się za Johnny'ego Otisa. Wszyscy znaliśmy "Hand Jive". Lubiliśmy także bluesy w wolniejszym tempie z wieloma zagrywkami gitarowymi, jak te, które grali Muddy Waters i B.B. King... Johnny Otis miał w tym czasie wielki przebój “Willie And The Hand Jive”, w którym grała pięcioosobowa sekcja dęta. „The Rocking Kings” siłą rzeczy wykorzystywali w swojej wersji tylko dwa saksofony.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz