Dzisiaj m.in. o Danelectro, nowej elektrycznej gitarze
młodego Jimiego Hendrixa.
Wiosną tamtego 1960 roku grupa
grywa na tanecznych imprezach dla nastolatków w Yesler Terrace, bierze
też udział w dorocznym konkursie All State Tournament w Ballard,
gdzie wygrywa nagrodę dla najlepszego zespołu roku. Wkrótce potem Jimi przeżywa
swój najgorszy wtedy dzień, gdyż w czasie przerwy jednego z występów w Birdland
zostawia gitarę za kulisami. Kiedy wraca, aby zagrać następny set,
okazuje się, że instrument zniknął. Jimi jest przerażony i zrozpaczony. Leon
wspominał – Nigdy nie widziałem go
bardziej nieszczęśliwego. Jego świat legł w gruzach, ograbiony z gitary i
muzyki. Był zdruzgotany. Ale myślę, że jeszcze bardziej zły, bo wiedział, że
będzie musiał powiedzieć o tym naszemu tacie i wiedział, że dostanie za to
lanie... Opowiadał Al Hendrix - Długo
mi o tym nie powiedział. Mówił, że zostawił gitarę u Jamesa Thomasa. Wreszcie
przyznał się, że jego gitara została skradziona podczas przerwy w Birdland. Byłem zły, bo mnie okłamał,
ale wiedziałem, że bał się, abym nie dał mu wtedy lania. Powiedziałem więc:
'Myślę, że po prostu będziesz musiał długo czekać, zanim dostaniesz następną'.
Przez kilka dni Jimi snuł się po domu, nie miał nic do zrobienia, trzymał ręce
w kieszeniach, widać było, że brakuje na gitary. Potem poszedł do domu mojego
brata Franka. Jego żona Mary zauważyła, że Jimi był w dołku, więc powiedziała
do niego: 'Idź tam wybierz sobie inną gitarę w Meyers Music. I on to zrobił. Nie wiem, ile ona zapłaciła i czy był
już na to czas, ale wiem, że przyszedł do domu z gitarą. Spytałem: 'Odzyskałeś
swoją gitarę?' Jimi odpowiedział: 'Nie. Ciotka Mary mi ją kupiła'. Powiedziałem, żeby ją oddał: 'Jeśli nie mogę
ci kupić, to nie będziesz jej miał'...
Jimi
długo więc obywa się bez swojej gitary, ale nie poddaje się i proponuje innym
zespołom wspólne z nimi granie. Gitarzysta jednego z nich mówi wówczas, że ma
tylko gitarę dla praworęcznych, 'a ty
jesteś leworęczny' - dodaje. 'Nie ma
sprawy' odpowiada Jimi i kiedy zespół zaczyna grać jakiś numer R&B, gra
doskonale na normalnej gitarze, i nawet jej nie odwraca. Czasem więc dają mu do
zagrania jakieś krótkie solo, ale on je rozciąga ponad miarę i potem
przeprasza: 'Niestety, tak musiałem'...
Leon Hendrix wspominał - Był bardzo utalentowanym
gitarzystą i muzykiem, ale jednocześnie miał problemy z dopasowaniem się do
środowiska... Na to Lester
Exkano dodawał - Wydawał się całkowicie
normalny. Nie palił, nie pił. Może jedynie był trochę bardziej dziki, niż my...
Rzeczywiście, gdy podczas przerw w
występach inni muzycy oddalali się, aby coś "wychylić", Jimi zawsze pozostawał i ćwiczył na gitarze. Jedynie raz
kiedyś dano mu trochę wina,
wtedy resztę wieczoru zataczał się od
jednej ściany do drugiej.
...Na początku lata 1960 tata i brat - opowiadał Leon - przeprowadzili się z rudery przy Terrace
Street, do małego domku o numerze 2606, przy East Yesler Way... Minęło już
sporo czasu od kradzieży pierwszej elektrycznej gitary Jimiego, kiedy wreszcie,
namówiony przez Ernestine Benson, w czerwcu lub lipcu, Al idzie do sklepu Meyers
Music. Biała gitara (w niektórych źródłach podana jako zielona) Danelectro
kosztuje aż 89 dolarów. Jimi wspominał, że ojciec - Harował na nią bardzo długo, ale najpierw musiałem mu pokazać, że naprawdę
umiem grać. Ja też włożyłem mnóstwo pracy w ogrodnictwo, aby zarobić na gitarę.
Godziny potu, podnoszenia, przenoszenia, koszenia, przycinania. przyjmowania
zamówień... Anthony Atherton dodawał - Wiem to, bo kiedyś tam też poszedłem i widziałem w jakim brudzie się
pracowało... Jimi zaczynał pracę o szóstej rano, potem było już bardzo
gorąco. Jego ojciec Al uzupełniał - Nie
pamiętam ile czasu mi to zajęło, zanim dostał drugą gitarę - miesiąc lub coś
takiego - ale ta druga to była taka sama, jaką wysłałem mu, kiedy był w
wojsku... Po raz drugi ojciec, kupując Jimiemu gitarę decyduje się na raty.
On zaś, za kilka lat tę gitarę wymieni na Epiphone Wilshire, czyli taki, jak
to nazwał Gary Jucha - model Gibson SG dla ubogich... Danelectro
to ważna nazwa w historii gitary elektrycznej, warto więc nieco o niej
opowiedzieć, korzystając z bardzo interesującej, ilustrowanej mnóstwem zdjęć i
rysunków książki Terry'ego Burrowsa "Gitary". Założona w 1947
przez Nathana "Nate'a" Daniela firma budowała innowacyjne i
przykuwające wzrok modele, przywiązując dużą wagę do przystępnej ceny. Jej
twórca Nathaniel Daniel urodził się w Nowym Jorku w 1912 roku, jego rodzice
przybyli do USA z Litwy. W czasie wielkiego kryzysu Nate zajął się produkcją
wzmacniaczy dla firmy Epiphone i sprzedawał je wraz z
wczesnymi modelami swoich gitar. Pod koniec lat 40. XX wieku zaczął produkować
tanie wzmacniacze Silvertone dla sieci Sears Roebuck oraz Airlines dla Montgomery
Ward. Najbardziej zaskakujące było to, że Nathan nie potrafił grać na
żadnym instrumencie, mimo to w 1954 roku, zdając sobie sprawę z oczekiwań
muzyków, głównie rozrywkowych, zbudował pierwsze modele gitary Danelectro,
które miały cienki korpus wycięty z topoli i pokryty winylem z tweedowym
wzorem. Rok później zmienił materiały, gitara miała teraz korpus z drewna
sosnowego, ze spodem wykonanym z płyty pilśniowej, cały zaś korpus pokryto
winylem. Wśród modeli Danelectro znalazł się także
sześciostrunowy bas, strojony o oktawę niżej, od standardowej gitary. A w 1958
roku firma rozpoczęła produkcję dwóch najbardziej znanych modeli: Longhorn
i Shorthorn
(ten drugi nawet w wersji dwugryfowej). Leon dopowiadał – Buster wzbudził powszechne zdumienie, gdy pomalował nową białą gitarę
na czerwono i doczepił do jej korpusu orle pióra. Zdjął nawet z należących do
taty butelek whisky Seagram’s Seven
złotka i zrobił z nich ozdobne frędzle. Wnerwiali się na niego,
bo zachowywał się coraz dziwaczniej, mieli
go czasami dość i wyrzucali z prób, ale on był i tak najlepszy, więc szybko
wracał. Ludzie przychodzili zobaczyć co się dzieje, no i próby przekształcały
się w party... Na tej gitarze, gdy
przemaluje ją na czerwony kolor, Jimi umieści biały napis "Betty
Jean", oczywiście na cześć swojej ukochanej. A z tą gitarą chodził
wszędzie, jak wspominał Bill Eisiminger - Chodząc
23rd Avenue nosił ją na plecach. Nigdy w futerale...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz