piątek, 8 lipca 2022

            Tą nauczycielką, o którą pielęgnując jej ogródek, prosi o kilka lekcji dla syna Al Hendrix jest pianistka Darniece "Melody" Jones, jedna z kilkunastu kobiet grających w klubach Seattle. ...Była wielką księżną w każdym znaczeniu tego słowa - opowiadała o niej Edmonia Jarrett z Seattle - Zawsze starała się wkładać w to co robi całe serce... Jimi od razu mówi Melody, że będzie muzykiem. Ona z kolei, opowiada mu o swoich występach w Nowym Jorku w klubach, takich jak Cotton Club. Siedząc w ogrodzie, starsza pani, która mieszka w Seattle od 1957 roku, wtajemnicza Jimiego w historię jazzu - Jimi prosił, żebym opowiedziała mu o zespołach z mojej płytowej kolekcji. Był bardzo zainteresowany tym, jak żyłam w Nowym Jorku. Chciał się dowiedzieć o gangsterach, którzy strzelali w tamtejszych klubach. Miał sposób gry na gitarze, że było to tak, jakby ona z tobą rozmawiała. Chciałem, żeby studiował muzykę, ale on nie chciał. Miał w głowie wiele pomysłów, wiedział co chce zrobić. Próbowałem wytłumaczyć mu podstawy struktury akordów, ale on wolał iść na skróty i bardzo szybko wszystkiego się dowiedzieć... Pani Jones zapamiętała też, że był on - Bardzo młodym spokojnym, dobrze wychowanym chłopakiem, który nigdy nie mówił głośno...  ...Tata nauczył mnie, żeby zawsze szanować starszych, żeby czekać, aż dorosły odezwie się pierwszy - wspominał Jimi Hendrix - Siedziałem więc cicho w kącie. Widziałem za to niejedno. Kto trzyma język za zębami, nie "napyta" sobie biedy…

            W piątek szóstego czerwca 1958 Jimi kończy naukę w dziewiątej klasie Meany Junior High School, do której przeniósł się w środku roku, ale nie otrzymuje promocji do następnej klasy i dziewiątą będzie musiał powtórzyć, choć dopiero po wakacjach letnich. Opowiadał Jimmy Williams – Jimi był zawsze wolnym duchem, szkoła mu nigdy nie pasowała…  I tak to wygląda, jednak Jimi teraz nie myśli o tym, co czekać go będzie od września, całą swoją energię koncentruje na muzyce – Grałem na gitarze wystarczająco dobrze, aby rozpocząć już pracę z małymi grupami. Myśleliśmy, że będzie to coś więcej, niż tylko granie w parkach lub ośrodkach rekreacyjnych do tańca dla nastolatków. Z kilkoma chłopakami założyłem zespół...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz