środa, 7 lutego 2024

           Oto co dalej opowiadał Chas Chandler Zespół "The Blue Flames" zupełnie mnie nie interesował. Był tylko grupą towarzyszącą, która brzmiała tak, jakby Jimi spotkał ją dopiero dzisiaj. Basista był palantem, a perkusista nie potrafił grać. Powiedziałem więc, że z nikim więcej nie podpiszę kontraktu. To nie ma sensu. Miał świetnego drugiego gitarzystę - chłopaka, który miał zaledwie szesnaście lat i nazywał się Randy California, zdobył sławę z amerykańską grupą "Spirit". Randy California był miłym dzieciakiem, ale on chciał tylko grać bluesa, a ja nie myślałem, że to byłby dobry sposób na to, aby Jimi Hendrix odniósł sukces. Wiedziałem, że z Jimim nie było już miejsca dla innego gitarzysty. A poza tym co do Jimiego miałem inne plany...

            Co do talentu Jimiego Hendrixa Chandler był bowiem pewien. Wiemy już też z przytoczonych wypowiedzi, że co do reszty muzyków z jego zespołu, który wówczas obserwował, jego opinia była także ugruntowana. Wspominał Randy California – Po pierwszym spotkaniu z Chasem, Jimi zapytał, czy pojadę z nim. Myślę, że chciał tego, abym był częścią jego zespołu w Anglii, sugerując, że moglibyśmy grać więcej bluesów z Delty. Ale Chasa nie interesowałem, jego interesował tylko Jimi. I stało się oczywiste, że znalazłem się wtedy tylko dlatego, ze Jimi tego chciał. A ja przecież i tak nie mógłbym polecieć do Anglii, miałem wtedy tylko piętnaście lat, zapytałem moich rodziców, a oni odpowiedzieli 'Nie'...

            Zatem Hendrix już wie, że młodzi muzycy z "Blue Flames" nie mają szans, aby z nim polecieć do Anglii, chciałby jednak mieć przy sobie kogoś do kogo ma pełne zaufanie. Dzwoni więc do starego przyjaciela do Nashville. Wspominał Billy Cox – Nie kontaktowaliśmy się ze sobą przez rok i nagle jesienią 1966 roku zadzwonił do mnie mówiąc, że jest jeden gość, który chce go zabrać ze sobą do Anglii. 'Chce zabrać mnie ze sobą do Europy i zrobić ze mnie gwiazdę. Mówiłem mu o tobie. Przyjedziesz do Nowego Jorku?' Cóż, nie mogłem, miałem tylko trzy struny w moim basie i pożyczony wzmacniacz. On dodał: 'Zrobię to i wyślę po ciebie'. Ale to nie wyglądało na nic wielkiego. Powiedział więc: 'Dobra, lecę do Europy i kiedy mi się uda, przyślę po ciebie'. I tak zrobił - choć zajęło mu to dwa lata. A przez ten czas otrzymałem od niego jedną pocztówkę... Do następnego spotkania Hendrixa z Billym Coxem dojdzie dopiero w 1969 roku.

            Po latach Leon Hendrix będzie opowiadał o tamtym okresie w życiu swego sławnego brata - Był szczęśliwy, kiedy był z "Jimmy James & The Blue Flames". Zarobił 100 dolarów za tydzień, miał samochód i dziewczynę. Wszystko zmieniło się kiedy Chas Chandler wszedł do Cafe Wha?... A Jimi Hendrix doda później – Śniło mi się, że coś się wydarzy w 1966, bo taki numer widziałem we śnie. Szczęście uśmiechnęło się do mnie, gdy Chas Chandler, basista The Animals, zjawił się na naszym występie. Chas spytał, czy chciałbym pojechać do Anglii i założyć tam nowy zespół. Wyglądał uczciwie, a ja nigdy nie byłem w Anglii...

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz