Nareszcie "Animalsi" mają ostatni koncert grupy w Steam Pier w Atlantic City. ...Michael Jeffery przybył na występ i potem obaj pojechaliśmy do Filadelfii - wspominał Chas Chandler - Nigdy dotąd nie wspominałem mu o Jimim, poprosiłem go tylko, aby podrzucił mnie do rodziców Bobbi Shore, mojej ówczesnej przyjaciółki. A stamtąd wsiadłem do pociągu jadącego do Nowego Jorku. Zameldowałem się w hotelu Gorham, w którym miałem pokój razem z Hiltonem Valentinem. I wtedy w Village próbowałem znaleźć Jimiego... Jak się okazało wcale nie było to łatwe, bo choć od razu po przybyciu do Nowego Jorku Chandler idzie do Cafe Wha? okazuje się, że tam Jimiego już nie ma. Zdążył wiele razy zmienić adres, nie podawał nikomu numeru telefonów. Opowiadał Chas - Miał bardzo dziwną sytuację. Wiedziałem tylko, że gdzieś na Broadway'u wynajmował pokój, ale już od dawna tam go nikt nie widział. Zajęło mi to cztery dni... Dopiero wtedy ktoś informuje go, że Jimi występuje teraz z Johnem Hammondem Juniorem w Café Au Go Go. Chas udaje się tam z Michaelem Jefferym, menedżerem "Animalsów", bo chce mu nie tylko pokazać grę Jimiego, ale też namówić go do współpracy w roli wspólnika. Nie ma zbyt wiele do niego zaufania, ale wie, że jako menedżer Jeffery jest bardzo skuteczny i łatwiej mu będzie opiekować się jego nowym odkryciem. Jeffery naprawdę jest pod wrażeniem i zgadza się w Anglii wziąć Hendrixa pod swoje skrzydła. ...Przybyłem prosto po zakończeniu trasy - opowiadał Chandler - a on nie wierzył mi: 'Myślałem, że to wszystko, to kłamstwa'...
Jeffery
poleca, aby Chas wykupił wszystkie dotychczasowe kontrakty, jakie na pewno
Hendrix zdążył już podpisać. W Sue Records płaci mniej, niż sto
dolarów (podobno wykupienie kontraktu kosztowało go tylko pięćdziesiąt), jest
zresztą przekonany, że w tych małych firmach nikt nie miał nawet nadziei na to,
że kiedykolwiek uda się zarobić na Hendrixie. Wspomniana wcześniej Ellen McIllwaine jest w Cafe Au Go Go, gdy do
klubu wchodzi Chas Chandler – Kiedy Jimi
rozmawiał pierwszy raz z tym Anglikiem, przedstawił mnie. Słyszałam jak
Chandler powiedział jemu: 'Chodź ze mną do Anglii, zrobimy to i to, tak i tak'...
Wspominał John Hammond Jr - Nie było mnie
tam, kiedy zaproponowano mu wyjazd do Anglii. To znaczy, byłem tam, ale nie
było mnie przy tym. Kiedy na koniec koncertu Jimi powiedział mi o tym, że Chas
chce go zabrać samolotem do Anglii, odparłem: 'Dobra, będziesz wielką gwiazdą!'...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz