niedziela, 18 lutego 2024

 

            ...Myślę, że z powodu śmierci matki, Jimi nie miał szczęśliwego dzieciństwa - wspominała Jeanette Jacobs - To cały czas tkwiło w jego głowie. Wyjmował mi drinka z ręki i mówił: 'Masz dość'. Bo jego matka piła. 'Proszę, nie pij. Oprócz matki jesteś jedyną dziewczyną, która może wywołać u mnie płacz' . Dodawał: 'Kiedy zostanę gwiazdą, będziesz miała wszystkie ciuchy jakie zapragniesz' Brał adresy sklepów odzieżowych i mówił: Możesz mieć to i to'... Ich kontakty będą jednak na długi okres przerywane, częściej będą się spotykać, gdy Jimi Hendrix wróci do Nowego Jorku na stałe. ...Był bardzo wrażliwą i nieśmiałą osobą. Nie był wcale głupi, jak twierdzili niektórzy - dopowiadała - Czasem rzeczywiście udawał głupka, robił to, bo chciał zobaczyć, czy go ludzie wykorzystują. Dzwonili do niego, siedziałam, patrzyłam na niego i śmiałam się. A on mówił: 'Już zasypiam' Rozmówca odkładał słuchawkę, a on siedział i śmiał się, a potem mówił: 'Halo, halo?' Myślę, że mógłby być niezłym aktorem. Pamiętam, że kiedyś na tournee "olał" koncert. To było w Nowym Jorku. Powiedział, że jest zmęczony i chory, oni nazwali to "wyczerpaniem". A kiedy odłożył słuchawkę włączył telewizor i przez jakiś czas oglądał program. Potem powiedział: 'Chodźmy tam, gdzie nikt nas nie zobaczy'. Skończyło się to w Scene Club. Zobaczył tam nas techniczny i powiedział: 'Myślałem, że jesteś chory', Jimi odparł: 'Rób dobrze to, co wiesz. Czas nie jest ograniczony'...

            Jeanette Jacobs w 1969 roku poślubi muzyka grupy "Traffic" Chrisa Wooda (Jimi będzie z nim występował i nagrywał), spotka zaś Jimiego Hendrixa w Londynie dzień przed jego śmiercią. Kiedy dowie się, że na zawsze odszedł, załamie się nerwowo. Powie później, że była jedną z czterech kobiet, które Jimi kochał - Ja byłam jedną, drugą Faye, dziewczyna, którą poznał, kiedy miał 16 lat (!!!), no i Kathy Etchingham. A potem była Monika Dannemann, lecz ona dla niego była ucieczką. On naprawdę chciał mieć dom i żonę. W ogóle wszystkim nam najbardziej potrzebna była jedna rzecz - myślę o miłości... (nawiązując do tytułu trasy koncertowej, ostatniej w życiu Hendrixa i albumu, który ukaże się po jego śmierci - “Cry of Love” - przyp. aut.)

            Rok po śmierci Hendrixa Jeanette Jacobs powróci do normalnego życia dzięki Maggie Bell, zacznie występować na estradzie z jej zespołem "Stone The Crows", Dr. Johnem, własną grupą "Cake" oraz z "Air Force" grupą Gingera Bakera, perkusisty "Cream". Odejdzie nagle pierwszego stycznia 1982 roku, po ataku epilepsji lub, jak twierdzą niektórzy, wskutek przedawkowania narkotyków. Jej mąż Chris Wood przeżyje ją o półtora roku, mając trzydzieści dziewięć lat, umrze dwunastego lipca 1983 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz