poniedziałek, 21 października 2019

Wiosenna trasa 1967

Dzisiaj powracam do trasy koncertowej po Wielkiej Brytanii, którą Jimi Hendrix wraz z Noelem Reddingeim i Mitchem Mitchellem odbył wiosną 1967 roku. Główną gwiazdą był zespół "The Walker Brothers", występowali także: Engelbert Humperdinck i Cat Stevens oraz grupa "The Quotations". Oto fragment o jednym z koncertów na tej trasie.
Po dwóch sesjach fotograficznych w biurze ANIM w Londynie, 11 kwietnia Hendrix z kolegami wraca na trasę koncertową, na występy w Bedford, Bedfordshire (19:00 i 21:00). Disc Spinner z Woburn Reporter (18 kwietnia) - We wtorek po południu w kinie Granada (St. Peters Street), gdy "Bracia Walker" przedzierali się przez tłum nastolatków, ranny został dziesięcioletni chłopiec. Giuseppe Porcelliego z Bedford (Wellington Street 29) zabrano go do szpitala, ale z obandażowaną głową został przywieziony z powrotem, aby zobaczyć drugi występ. Granada był zatłoczona. Było tam trochę mamuś, nieco młodych, ale większość stanowiły nastoletnie dziewczęta gotowe na ciągły krzyk... Kłopoty ze wzmacniaczami zakłóciły występ grupy "The Quotations", po której, jak 18 kwietnia napisał Spinner w lokalnej Woburn Reporter  - Dziewczęta wpadły w amok, gdy pojawiły się trzy owłosione i dziwnie ubrane postacie. Mam na myśli "Jimi Hendrix Experience". Zaczęli od "Hey Joe". Jimi pokazał, że naprawdę potrafi zębami grać na gitarze,, a zakończyli swoją nową płytą "Purple Haze"... Jenny Russell miała wtedy 13 lat, była fanką "Walker Brothers" i Cata Stevensa, zaś jej mama, z którą poszła na koncert, uwielbiała Humperdincka - Pamiętam tylko, że też krzyczałam, wszystkie dziewczyny krzyczały... Fanem "Braci Walker" był też Bob Stockwell, ale tego dnia zachwycił go Jimi Hendrix - Nigdy wcześniej nie widziałem, żeby ktoś tak grał na gitarze... I jeszcze jedno wspomnienie, dwudziestoletniej wtedy, Irene Day, która w Bedford była z narzeczonym - Kupiłam potem płytę "Hey Joe" i grałam ją non-stop... Ten wieczór zapamiętał także Jimi, choć pomylił miejsce występów - Jeden facet w Luton skoczył z loży na scenę, około dwudziestu stóp w dół, aby uścisnąć nam dłonie... Jak przypuszczał Ben Valkhoff ten skok z loży miał miejsce w Bedford.  Dalej Jimi - Potem wyszliśmy przez drzwi na zaplecze, a tam czekało mnóstwo nastolatków. Myśleliśmy: 'Tylko spokojnie, nikt na nas nie spojrzy' -  a oni niemal nas roznieśli! Jakaś dziewczyna złapała moją gitarę i nie chciała jej puścić, powtarzając: 'Po co ci ona, wcale jej nie potrzebujesz'...
Więcej w tomie drugim książki "Jimi Hendrix Szaman Rocka" - można ją już zamawiać - pajak.book@gmail.com



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz