Dzisiaj o spotkaniu (dokładniej spotkaniach) Jimiego Hendrixa z Johnem Hammondem Juniorem, synem sławnego producenta i odkrywcy wielu gwiazd bluesa, jazzu i rocka (m.in. Billie Holiday, Counta Basiego, Bruce'a Springsteena). Junior jest stylowym i cenionym (białym) wykonawcą bluesa. Po raz pierwszy trafił na Hendrixa latem 1966 roku.
...Był wtedy bardzo ciepły wieczór, więc pomiędzy występami wyszedłem
schodami do góry, na ulicę - wspominał John Hammond Junior, syn sławnego
producenta, a zarazem ceniony biały muzyk bluesowy - Mój przyjaciel, który grał w Playhouse
Theater, nad Cafe Wha? na
McDougal Street, powiedział mi: 'John, tam na dole gra zespół, którego
powinieneś posłuchać. Jest tam facet, który gra kawałki z twojego starego
albumu i brzmi lepiej niż ty'. No więc postanowiłem tam pójść... Hammond
idzie do Cafe Wha? następnego wieczoru - On był przystojnym czarnym chłopakiem, grającym z ludźmi, którzy z
trudem potrafili utrzymać rytm. Grał na Fenderze
Stratocasterze do góry nogami (odwrotnie - przyp. aut.) i lewą ręką - to było coś, co zaskakiwało. Nie
mogłem wprost uwierzyć - grał zębami, używał technik, jakie widziałem w dzikie
noce w południowym Chicago. Ale jak to robił! Poza tym fantastycznie grał
bluesa... John Hammond słyszy wtedy również, że ten gitarzysta rzeczywiście
wykonuje utwory z jego płyty “So Many
Roads” – grając partie gitarowe
lepiej, niż Robbie Robertson...
Niestety nie wszystko John
Hammond Junior dobrze zapamiętał, gdyż kilka lat później dodawał - Kiedy pierwszy raz spotkałem Jimiego, był on
bardzo biedny. Ukradziono mu nawet gitarę. Myślę, że było to w październiku 1966,
kiedy grałem w klubie Gaslight.
Dokładnie naprzeciw była Café Wha?
Grał tam Jimi, ja wszedłem któregoś wieczoru. Grał kilka piosenek z mojego
albumu. Niesamowicie wyglądał i kiedy mnie zobaczył wyglądał na zadowolonego...
Więcej w części czwartej,
rozdziale szesnastym tomu pierwszego książki "Jimi Hendrix Szaman
Rocka". W drugim tomie w części drugiej w rozdziale szóstym - John
Hammond Jr. pojawił się ponownie. Oto fragment.
8 lipca "Jimi Hendrix
Experience" odlatuje na Florydę, gdzie rozpocznie trasę z "The
Monkees", a do Nowego Jorku Hendrix, Redding i Mitchell powracają 13
lipca, na ostatnie występy z tym zespołem, na tenisowym stadionie Forest
Hills. 18 lipca Jimi udaje się do klubu Gaslight. Wspominał John
Hammond Junior - Widziałem go w Nowym
Jorku, kiedy właśnie kończył tamtą trasę z "The Monkees" i naprawdę
był całkowicie przez nią stłamszony. Wszedł do Gaslight i razem ze mną podżemował. Miałem wtedy niewielki zespół i
rozmawialiśmy o starych czasach. Przyszedł z tobołkiem pieniędzy. Charles Otis
pożyczył mu trochę pieniędzy, zanim wyjechał (we wrześniu 1966 roku), Więc Jimi
mu oddał. Charles powiedział mi, że Jimi wyciągnął rulon ze stu dolarowymi
banknotami i powiedział: 'Weź to, ile potrzebujesz'. A Charles wziął 40
dolarów, które pożyczył Jimiemu i powiedział: 'To fajny człowiek'. Ale to na
pewno na zawsze zrobiło na Charlesa wrażenie...
Więcej w tomie drugim "Szamana
Rocka". Premiera w Ostrowie Wielkopolskim na "Jimiway Blues
Festival" już za 6 dni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz