sobota, 26 października 2019

"Fire"


"Fire"to jeden z najsłynniejszych utworów Jimiego Hendrixa. Jak powstał, o tym można przeczytać w tomie drugim książki "Jimi Hendrix Szaman Rocka" (Część I: Rozdział 25 "Are You Experienced"). Dzisiaj jednak o innym, tak samo zatytułowanym utworze Arthura Browna, gwiazdy pierwszego dnia jubileuszowego festiwalu "Bluesonalia" w Koninie (9 listopada 2019).
Singiel "Fire" znalazł się na miejscu drugim w USA i pierwszym w Wielkiej Brytanii jesienią 1968 roku. Dzięki jemu oraz sukcesom jego następców ("Nightmare" i piosenki Screamin' Jay Hawkins "I Put A Spell On You") pierwszy album "Crazy World Of Arthur Brown" trafił na liście pisma Billboard do Top 10 (7m). ...Kiedy zaczynaliśmy, w Ameryce podziemie było ogromne i znacznie bardziej ekstremalne niż w Anglii - wspominał Brown - Tam jednak był inny przepływ energii, podobnie jest z muzyką - rytmy są elastyczniejsze... Singiel gwałtownie wybuchł w Europie i Ameryce, tak jak wybuchły wtedy zamieszki. ...Ciężko walczyłeś, żeby coś ocalić i zarobić. Ale wszystko to się pali - krzyczał ze scen Brown. W Paryżu, Los Angeles, Chicago, Berlinie i Londynie brzmiało jak wezwanie do buntu.
O singlu "Fire" napisał Max Bell - Wstrząsający psychiką klejnot, który uchwycił ciemną stronę Browna, podczas gdy czarne organy Crane'a płonęły. Prawdopodobnie jest to pierwsza płyta heavy metalowa. Brown z pewnością zaśpiewał w nowym metalowym języku na długo zanim zrobił to ktokolwiek inny. Został określony jako hipisowska parodia. Horror. Humor... Jednak to, że singiel "Fire", czyli, jak to określił Dave Thompson - inwokacja nieświętego Boga Ogni Piekielnych'... dostał się na listy przebojów amerykańskie (brytyjskie też) z pewnością zawdzięczał również Hendrixowi, którego utwory od pewnego czasu "grały" stacje radiowe. Arthur Brown - Jestem przekonany, że obaj interesowaliśmy się ogniem! Większość ludzi widzi sprawy tylko po wierzchu, nie zagłębia się i nie szuka tego co jest wewnątrz. Tak też było z naszą muzyką. A zarówno u niego, jak i u mnie teatralizacja, czy szołmeństwo, pasowały do muzyki...
Więcej w tomie drugim książki "Jimi Hendrix Szaman Rocka", z którą będę 9 i 10 listopada w Koninie na 25-leciu festiwalu "Bluesonalia". Zapraszam.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz