czwartek, 4 stycznia 2024

            Wieczorem obaj spotykają się w Wha?. Pomijając fakt, że Randy był wtedy nieletni, Hendrix przed występem uczy go kilku piosenek - Pamiętam , jak w garderobie pobrzdąkałem trochę na gitarze, a on nauczył mnie „Hey Joe”, którego nigdy wcześniej nie słyszałem, a także „Wild Thing”, „Shotgun” i kilku bluesów. Następne cztery „sety” grałem razem z nim. Graliśmy potem co wieczór po pięć razy, jako „Jimmy James & The Blues Flames" - opowiadał Randy Wolfe - Nie miałem wtedy pojęcia, że nazywa się Hendrix. Dla mnie zawsze był Jimmym Jamesem. Myślę, że często mnie chronił, bo byłem wtedy bardzo młody. Pamiętam muzykę, choć byłem bardzo zmęczony, o wpół do pierwszej w nocy wracałem do domu metrem. Tydzień później poszedłem do Night Owl Cafe. On tam grał pierwszy raz solo. Zostałem z nim jakieś cztery miesiące - dodawał Randy Wolfe. Night Owl Cafe to było kolejne miejsce przy West 3rd Street 118, gdzie grywał wtedy ten zespół Hendrixa "Jimmy James & Blue Flames". Tak się dzieje, że na początku działalności zespołu Hendrixa, jego pierwszy basista Tommy "Reg" Butler często opuszcza występy, więc Jimi rezygnuje z niego i przyjmuje Randy'ego Palmera. Zespół składa się wówczas z dwóch muzyków o imieniu Randy. ...Basistę ponieważ był z Teksasu, Jimi nazwał Randy Texas, a mnie Randy California. Takie dostałem nazwisko - opowiadał Randy Wolfe, dokooptowany jako muzyk, grający na gitarze rytmicznej oraz czasami stosujący technikę "slide". Carol dodawała, że Randy Texas był nazywany Robinem – Jimi, zaś Batmanem. Jimi kochał Batmana. Siadał na skraju łóżka i czytał każde słowo, jakie pojawiało się na ekranie telewizora, to była stara seria filmowa z Adamem Westem, on żył Batmanem...

            Zdarzyło się, że kiedy zachorował Randy Palmer, w zespole zastąpił go Jeff Baxter, który grał wówczas w zespole "The Other Ones", występującym w Cafe BizarreGrałem tylko przez chwilę z "Jimmy James & The Blue Flames". Normalnie pracowałem wtedy w sklepie muzycznym Manny'ego i tam wymieniłem gitarę z Hendrixem. Białego Stratocastera za Duo-Sonic. Spojrzałem na jego starą używaną gitarę i zaproponowałem, że mogę mu ją wymienić na białego Strata z podziałką na gryfie, a on się zgodził. Powiedziałem: 'To jest właśnie gitara dla ciebie. Przełożyłem już struny dla leworęcznych' i on zaczął wtedy na niej grać. Pracował wtedy w Cafe Wha?, powiedział: 'Nie chcesz tam którejś nocy przyjść?' I kiedy basista był chory poszedłem i grałem na basie. Grałem z nim przez dwa miesiące. Ten cały R&B styl, który teraz jest wśród wielu gitarzystów popularny w znacznym stopniu wiąże się z Jimim...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz