piątek, 5 maja 2023

            Znaczną część 1964 roku Hendrix spędza na trasie z braćmi Isley, ale regularnie wraca do Nowego Jorku, aby dokonać nagrań w studiu. Nagrania z Donem Covay'em nie były bowiem jedynymi. "The Isley Brothers", przed wyruszeniem w trasę 21 marca 1964, jak podają Johnny Black i Steven Roby, 87 albo też w czwartek 21 maja 88 w studiu Atlantic nagrywają płytę z piosenką „Testify” (na stronie „A” część 1, na stronie „B” – część druga). Taśma z tym nagraniem otrzyma numer katalogowy (7920 i 7921). Utwór zaś w czerwcu 1964 wyda własna firma braci T-Neck Rec. (45-501). Nagrywa ją zespół w składzie: Isley Brothers (voc), Jimi (g), Al Lucas (gb), James Brown lub Bobby Gregg (dr), Paul Griffin (p), Dickie Harris, Haywood Henry, Quentin Jackson, Jimmy Nottingham i Eddie Williams (horns). Niestety "Testify" (T-Neck 45-501), nie cieszy się powodzeniem, choć, co warto zauważyć, rytmiczna i solowa gra pokazuje oryginalny styl Hendrixa. Jeszcze nie jest w pełni ukształtowany, ale wiele już obiecuje. ...Surowe solo Hendrixa w „Testify” najlepiej pokazuje na co było go stać - zauważył Agrypa - Jimi stawał się coraz bardziej niespokojny i wkrótce grupę opuścił...89 "Testify" wydana zostanie w następnych latach w różnych wersjach, zmieniany będzie także miks ścieżek. Gitarzystą, który zagrał szereg efektownych i ekstrawaganckich wtedy solówek i "metalowych" w istocie riffów jest Jimmy (tak się wtedy nazywał) Hendrix.

                 ..Jimi mieszkał wtedy w Harlemie z Lithofayne i przed ruszeniem w drogę przydało mu się kilka zarobionych dolarów 91 - zanotował Johnny Black. Keith Shadwick podaje także, że część podstawowa "Testify" powstała już w styczniu 1964 roku, a w sesji z Hendrixem dołożono jedynie pięcioosobową sekcję dętą oraz jego gitarę.  Shadwick uważa też, że część pierwsza jest gorsza od drugiej, z powodu mniejszej ilości błędów w warstwie wokalnej i instrumentalnej - dęciaki są zbyt krzykliwe, a poza tym sporo jest nieczystości. Gra Hendrixa wzorowana jest na stylu Buddy'ego Guy'a oraz Ike'a Turnera, ale najbardziej wyraźne są w tym nagraniu - poczucie czasu oraz umiejętne wykorzystanie zniekształceń dźwięku i jego wydłużania. Hendrix ponadto wykorzystuje fragment tematu Earla Kinga "Come On (Part 1)", utworu, który będzie później często wykonywał i za parę lat nagra na albumie "Electric Ladyland".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz