sobota, 13 maja 2023

            Niewątpliwie pionierem na tym polu był James Brown, który swoją karierę zaczynał w 1942 roku tańcząc na ulicy dla żołnierzy. Potem zaś, już jako śpiewający tancerz występował na imprezach szkolnych, czy innych uroczystościach w barach, nocnych klubach i innych miejscach w rodzinnym Toccoa, nawet w przerwach między filmami w miejscowym kinie Ritz. Kiedy kilkanaście lat później został już liderem własnego zespołu "The Famous Flames", tańcząc w Macon w Georgii, zbierał rzucane przez słuchaczy na scenę napiwki. Czasem też wykonywał niespotykane na innych występach ewolucje, na przykład stając na głowie. Było to już w czasach wspólnych występów z Little Richardem, który od listopada 1955 roku, po sukcesie singla "Tutti Frutti", tychże koncertów był głównym artystą. Kiedy jednak Little Richard wyjechał do Los Angeles, Johnny Brantley postanowił wypromować Browna i jego zespół, najpierw w grudniu 1955 w stacji radiowej WiBB nagrywając piosenkę "Please, Please, Please". Kiedy po roku płyta z tym nagraniem stała się krajowym przebojem (we wrześniu 1956 - 6 miejsce na liście R&B), wstawiono Jamesa do programu Apollo Theater. Miał tam poprzedzać wokalistę Little Williego Johna. James wiedział, że jest to dla niego ogromna szansa, miał jednak świadomość niebezpieczeństwa, jakie mu groziło. Publiczność Apollo miała bowiem w zwyczaju przynosić ze sobą jajka, pomidory oraz inne rzeczy którymi rzucała w niedobrych jej zdaniem wykonawców, nie tylko tych, którzy debiutowali na konkursie dla amatorów, ale również "zawodowców".  Okazało się, że James Brown z "The Famous Flames" przyjęci zostali znakomicie, zaś klęską zakończył się występ Little Williego Johna, który już wtedy z powodu pijaństwa był u schyłku swej kariery.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz