czwartek, 18 maja 2023

            Występy wtedy z Wilsonem i Cookem dla Hendrixa, to kolejna szansa, aby nie tylko poznać szerszy repertuar, ale i być może choć przez kilka chwil pokazać siebie i swoje umiejętności. Bowiem te trasy koncertowe pozwalają widzom na Południu Stanów zobaczyć na żywo wielu wykonawców, którzy rzadko w tym czasie występują w telewizji i których nagrania nie są tak często, jakby mogły być prezentowane w "białych" stacjach radiowych, choć od kilku sezonów są popularne. Jimi widzi również i to, że szalejąca na widowni publiczność może zaszkodzić muzyce. Wspomni potem - Nauczyłbym się więcej, gdyby tylko oni dotrwali do końca jego występu, bo publiczność zawsze wstawała z miejsc, klaskała i krzyczała, i nigdy nie słyszałem jego ostatniego kawałka... ...Biali kiedy przyszli na koncert, siadali na swoich miejscach. Potem na salę wchodzili czarni i gromadzili się w środku. Z góry na dół schodzili policjanci z psami, pilnując porządku - pisał Peter Guralnick - Czarni widzowie reagowali inaczej niż biali, kiedy słyszeli piosenkę, jaką znali już z radia, mogłeś pomyśleć, że idą do nieba. Podskakiwali i krzyczeli, potem psy sprowadzano na dół, aby ich uciszyć... A jak zapamiętał jeden z naocznych świadków - Był to trasa wyjątkowa... Krótko przed nią, Cooke wrócił bowiem z serii koncertów w Europie, gdzie występował z wracającym do rock'n'rolla Little Richardem. W Anglii Cooke nauczył się kilku nowych rzeczy, które teraz chciał zaprezentować amerykańskiej widowni. Jego kierownik J.W. Alexander, zapamiętał, że promotor spytał go, czy Sam zechce występować razem z Wilsonem, tym razem jako główna gwiazda, która kończyć będzie każdy występ. Razem już występowali raz, czy dwa i wiosną 1959. Wtedy Wilson - Przyłożył Samowi. Więc teraz, my mu oddaliśmy to z nawiązką - wspominał Alexander - Jackie mówił: 'Co się do cholery dzieje? Ci faceci co wieczór mnie załatwiają'. Tak było rzeczywiście, bo Sam odwoływał się do swoich początków gospel. Żarliwe podejście...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz