Podobnie jak Jackie Wilson, znany szerokiemu gronu odbiorców w Ameryce i Europie (głównie jednak w Anglii), był również Sam Cooke. Trafnie zauważył Ray Charles - Sam Cooke, to soul... Opinię uzupełnił jego wielki fan i "naśladowca" Van Morrison - Sam Cooke łączył bluesa i gospel - świecki gospel. To była unikatowa kombinacja. Soul wywodzi się z gospel... Peter Guralnick pisał - Po sukcesach w Las Vegas, Sam Cooke, który na początku lat 60. stał się symbolem sukcesu czarnych, szukał jeszcze większej akceptacji białych, większych możliwości sprzedaży i szerszego rynku...
Starszy
od Wilsona o trzy lata, pochodzący z Los Angeles, Sam Cooke miał piękny,
wyraźny głos, a w repertuarze melodyjne piosenki, z których aż czterdzieści,
znalazło się na listach przebojów. Te największe: "You Send Me" (1957), "Chain Gang" i "Wonderful
World" (1960), "Cupid"
(1961), "Twistin' The Night
Away" (1962) oraz "Another
Saturday Night"(1963) przysporzyły mu wielu fanów, którzy nazwali go
"King of Soul", czyli "Królem muzyki Soul". Cooke jest w
tym czasie też bardzo dobrym i hojnym pracodawcą - Robi wszystko co może, aby dbać o interesy swoich współpracowników... Jimi
Hendrix doskonale go pamięta i już dzięki Faye Pridgon go poznał. Stało się to
albo pod koniec 1963, jak twierdzi kilku biografów, albo też latem
tego samego 1964 roku, co jest bardziej prawdopodobne, gdyż siódmego i ósmego
lipca Cooke wystąpił w klubie Copacabana w Nowym Jorku. Towarzyszył
mu zespół w składzie: Harper Comby (b), Sticks Evans (perc), June Gardnem (dr),
Rene Hall (arr, dyr), Cliff White (g) i Bobby Womack (g). Zaś z fragmentów tych
dwudniowych koncertów złożony zostanie album „Sam Cooke At The Copa”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz