Rozdział 4 (jesień 1964) - Sam Cooke,
Jackie Wilson, Steve Cropper
...Brat napisze później w pocztówce do domu, że w czasie jednej z krótkich tras miał okazję grać z legendarnym Otisem Reddingiem, jak również otwierać występy Jackiego Wilsona oraz Sama Cooke’a. Wyglądało na to, że znalazł się na dobrej drodze do realizacji marzeń - Leon Hendrix
Po
opuszczeniu braci Isley w Nashville, w październiku 1964 roku, Hendrix
zatrzymuje się u Billy'ego Coxa – Od początku Jimi był bardzo
serio, mówił mi i Larry'emu: 'Będę wielki'. Na scenie zdobywał coraz
większe doświadczenie - nauczył się, że kładąc swoją gitarę na wzmacniaczu wywołuje sprzężenie. Zrobiłem mu
długi kabel, żeby mógł wyjść na widownię,
żeby mógł z publiką tańczyć. On mi zawsze mówił, że czuje muzykę
w swojej duszy, że ona jest w jego DNA.
W tym czasie oglądaliśmy Jamesa Browna i Little
Richarda, chcieliśmy osiągnąć to,
co oni zrobili. Pewnego razu Jimi
powiedział mi, że jest ktoś, kto proponuje mu wyjazd na trasę
koncertową z Jackiem Wilsonem. Mnie to nie interesowało, ale Jimi to zrobił... Dziwne,
że Hendrixowi podobały się popularne wtedy programy typu "show", zawierajace
elementy rewii z tańcem, z teatralnym ruchem scenicznym, synchronicznymi
kroczkami wszystkich stojących za solistą w tle muzykami, często uzupełniane
satyrycznymi zapowiedziami konferansjera lub występujących z artystyczną trupą
komików.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz