wtorek, 3 września 2019

Tom 1 - Część I: Rozdział 8


W blogu powracam znowu do Tomu 1. Oto fragment Części I: Rozdział 8, w którym opisałem ostatnie miesiące Jimiego w Seattle, przed służbą wojskową w 101 Dywizji Powietrzno-Desantowej.

Wiosna 1961 roku to jeden z najgorszych okresów w dotychczasowym życiu Jimiego Hendrixa. Ojciec chce, żeby pracował z nim i dla niego. Jimi wspominał - Tata kazał mi iść do pracy. Zatrudniłem się u niego. To była ciężka praca. Ale w zimie nie było co robić, bo tata był ogrodnikiem... Klient, w którego w ogrodzie pracują, widzi, że Al uderza Jimiego w twarz - Uciekłem - wspominał Jimi i porzuca pracę u ojca. Często więc głoduje. Terry Johnson, pracuje w barze. Jimi chodzi do niego, a kiedy dowiaduje się, że obsługa wyrzuca produkty, których nie sprzedała, zjawia się co dzień tuż przed zamknięciem punktu i dostaje niesprzedane tego dnia frytki, czy hamburgery - Zjadał je od razu na parkingu baru – wspominał Terry. Nawet wtedy, gdy przyjaciel ma wolne, Jimi pyta obsługę o niesprzedaną tego dnia, a przygotowaną dla klientów żywność i zawsze dostaje coś do jedzenia. Są też inne miejsca, gdzie może coś zjeść, najczęściej niedaleko placu centralnego, w The Hills Brothers. ...Nazywano to miejsce "Dirty Brothers" - tłumaczył Al Hendrix - ludzie mówili, że gdy spadł im kawałek mięsa, oni go podnosili, obmywali i przyrządzali... 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz