wtorek, 17 września 2019

Jimi Hendrix w londyńskich klubach - jesień 1966. Tom 2 - Część I: Rozdział 11


Dziś nieco dłuższy fragment z tomu drugiego "Szamana Rocka" - o debiucie "Jimi Hendrix Experience" w londyńskich klubach.
W Londynie klubów było sporo, różnym też cieszyły się zainteresowaniem, zatem trzeba było wybrać z nich najważniejsze, zaistnieć w nich, zdobyć uznanie i dalsze kontakty, występować do skutku. Mitch - Regularne kluby, w których wtedy zagraliśmy, to właściwie stary schemat muzyki Soul i R&B, w którym ja i Chas mieliśmy układy. Byli tam ludzie, których on znał i prawdopodobnie były to jedyne koncerty, jakie wtedy mógł załatwić...
Muzyczna podróż Hendrixa po londyńskich klubach muzycznych zaczęła się w 25 października 1966 roku. gdy Chas Chandler, jego menedżer i producent, namówił Roda Harroda z klubu Scotch of St. James, aby "JHE" właśnie tam wystąpił. Rod Harrod wiele zawdzięczał Chasowi, który obronił go w sporze z właścicielami Cromwellian. Termin występu "JHE" przypadł dwa dni po zarejestrowaniu piosenki na debiutancki singiel. ...Po nagraniu "Hey Joe" nadal nie mieliśmy ustawionych koncertów - pamiętał Mitch. Noel, który nie wiedział nic o improwizowanym występie Jimiego w klubie jego pierwszej nocy w Londynie (24 września), był mile zaskoczony tym, że zaczynają w tak prestiżowym miejscu. …To nie był wielki klub, ale zawsze był tam ktoś, kto się liczył na rynku - przyznał Chas. Wieczorny, ledwie półgodzinny koncert, odbył się bowiem specjalnie dla organizatorów i promotorów. Gerry Stickells - Próbowaliśmy zrobić wrażenie na dużych agentach, takich jak Dick Katz i Harold Davison... Katza, którego Chandler znał dobrze (wcześniej organizował koncerty "Animalsów"), zaprosił do swojego stolika. Dołączył do nich Paul McCartney, który opowiadał – Załapałem się na jego pierwszy występ w Londynie, więc podążałem za nim jako fan. To bardzo mała strefa, więc ludzie dzwonili do mnie mówiąc, że Jimi gra dziś w Blaises lub w Bag O'Nails - i byłem tam... 
Dick Katz z zaciekawieniem przygląda się Hendrixowi. ...Było niewiele osób, dwadzieścia pięć, może trzydzieści - zanotowała Virginia Ironside z gazety Daily Mail A on (Jimi) po prostu wszedł i grał. Myślę, że po raz pierwszy wystąpił publicznie w Anglii i było to niesamowite doświadczenie. Było bardzo chłodne popołudnie, więc nie miało się nastroju. No i miejsce było okropnie ponure. Występ może niezbyt ekscytował, ale wiedziało się już, że on będzie wielką sensacją!... Jimi miał tu okazję zaprezentowania po raz pierwszy swojej nowej, pierwszej napisanej dla zespołu i na debiutancki singiel piosenki "Stone Free". ...Właściciel klubu próbował mnie zmusić do wyłączenia wzmacniacza Hendrixa - opowiadał Stickells - Powtarzałem, że zrobię to na końcu następnej piosenki, a kiedy się kończyła, biegłem do łazienki, żeby się schować!....



Ciąg dalszy w tomie drugim książki "Jimi Hendrix - Szaman Rocka". Można go będzie zamówić po premierze na "Jimiway Blues Festival" w Ostrowie Wielkopolskim (18 i 19 października 2019)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz