Pisząc
swoje wspomnienia w książce "Life"
(w Polsce opublikowanej jako "Życie")
Richards zapewne zapomniał, o tamtym pistolecie oraz o tym, że ich biuro
prasowe sprzedało londyńskiemu Daily Mirror historię, jakoby zespół
miał zaskarżyć czternaście nowojorskich hoteli na sumę 1.750.000 funtów
za odmówienie rezerwacji, powołując się na "dyskryminację ze względu na
pochodzenie". Historia była jednak całkowicie wyssana z palca i miała
podsycić towarzyszącą zespołowi atmosferę kontrowersji. Tak więc pierwszą noc
po przybyciu do Nowego Jorku grupa spędza na jachcie Allena Kleina SS
Sea Panther, zacumowanym przy molo, przy 79th Street na Manhattanie,
który zostanie ich kwaterą główną na Wschodnim Wybrzeżu. Przylot
"Stonesów" na piąte północnoamerykańskie tournee grupy rozpoczął się
od wytwornego akcentu na okładce miesięcznika Town and Country, w
towarzystwie młodych dziewcząt z amerykańskich wyższych sfer. Konflikt z
hotelami jest właśnie w toku, najlepsze
hotele odmawiają zespołowi zakwaterowania (obawiając się dzikich hord fanów i
ewentualnych zniszczeń). I coś w tym jest, gdyż tu, w Nowym Jorku po raz
pierwszy Brytyjczycy widzą nastolatki, robotników i nawet młodzież wolnych
zawodów, którzy mają włosy od nich dłuższe. Są też w Ameryce świadkami
rozruchów na tle rasowym, demonstracji w obronie praw obywatelskich oraz z
powodu niespełnionych obietnic demokratów. Atmosferę chaosu podgrzewa jeszcze
wojna w Wietnamie, a narkotyki, dotychczas krążące jedynie w Soho i w dzielnicy
włoskiej, są dostępne już wszędzie. Dzieciaki w pstrokatych swetrach i
sportowych pantoflach, zauważył Klein – Tym
razem mogą inaczej reagować…
Przyszły - magnat i genialny księgowy - jak
określił go Christopher Sandford, zaś prasa z Fleet Street w
Londynie jeszcze dosadniej napisała, że był -
Najtwardszym kombinatorem w popowej dżungli - no więc trzydziestotrzyletni
wówczas Allen Klein, zorganizował tę trasę grupy "The Rolling
Stones", przygotowując się do objęcia schedy po Oldhamie, wówczas jeszcze
ich menedżera. Chcąc olśnić swoich przyszłych podopiecznych, w pierwszy piątek
lata 1966, na powitanie urządza im przyjęcie na zacumowanym w basenie na rzece
Hudson, tuż przy West 79th Street, trzydziestometrowym jachcie SS
Sea Panther, który zostaje główną kwaterą zespołu. Oprócz członków
ekipy "Stonesów" zaproszono na nie wyłącznie dziennikarską
arystokrację, z dwiema pracownicami magazynu Town and Country Lindą
Eastman, późniejszą żoną Paula McCartney'a oraz Christiną Berlin.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz