sobota, 9 grudnia 2023

           Nieco inaczej widziała to Sheila Klein, partnerka Andrewa "Loog" Oldhama - Linda zakochała się w Jimim do szaleństwa i pragnęła zaangażowanego związku. Była bardzo zdesperowana, chciała, żeby coś z tego wyszło, ale Hendrix miał już kogoś innego...

            Nie rozstrzygając niczego w sferze prywatnych związków, warto skupić się na tym, co mogła Linda Keith zrobić dla Jimiego Hendrixa, aby szeroko przed nim otworzyć drzwi do prawdziwej kariery. ...Inteligentna i wyrobiona kulturalnie Linda odczuwała taki głód autentycznych doświadczeń z kręgów czarnego miejskiego bluesa, jak angielscy muzycy - zauważył David Henderson - Co wieczór chodziła teraz do Cafe Wha?, przy MacDougal Street w Village. I właśnie tam, podczas długich, eklektycznych setów Hendrixa, usłyszała, jaką ma niesamowitą wszechstronność i rozpiętość stylistyczną - od bluesa, aż po młodego Dylana. Nie miała wątpliwości, że zostanie gwiazdą... Zaczyna więc się nim opiekować,  obiecuje też, że mu pomoże, w kwestii nowego instrumentu, bo z poprzednim miał problem, tak zresztą później dodawała - Możliwe, że chciał mnie wykorzystać, bym mu kupiła gitarę. Ale nie sądzę...

            Zapewnia także Jimiemu dostęp do hotelowego apartamentu Richardsa, jego limuzyny oraz nowiutkiego Stratocastera, którego dla niego 'pożycza sobie' od muzyka "Stonesów". 82 Jimi jest w siódmym niebie, kiedy są razem - Grał na gitarze i w tym samym czasie mówił - wspominała Linda - Nigdy nie ćwiczył, on po prostu grał. Za każdym razem, kiedy usiadł, podłączał gitarę i grał - czasem jakby nieświadomie i w tym samym czasie mówił. Nigdy nie miało się wrażenia, że to "ćwiczenie". Praktyka moim zdaniem, jest wtedy kiedy ktoś próbuje poprawić technikę, a nie sądzę, żeby Hendrix kiedykolwiek czuł potrzebę poprawy czegokolwiek...

            Po latach spytano Lindę Keith, czy Hendrix był już wtedy najlepszym gitarzystą, jakiego zobaczyła i usłyszała? ...Myślę, że "najlepszy" to złe słowo - odpowiedziała -  Powiedziałabym, że był najbardziej innowacyjny. Był tak całkowicie związany z gitarą. W tych dniach, nie mógł nic złego z gitarą zrobić, bo ona była częścią niego...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz