Linda
Keith i Jimi Hendrix spotkają się jeszcze raz w Londynie, jak zauważy Gary
Jucha - Nieprzypadkowo, kilka dni przed
śmiercią Jimiego w Londynie w klubie Speakeasy albo Tramp przy Jermyn Street. Tak to spotkanie ona wspominała - Byłam w klubie ze swoim aktualnym
chłopakiem. Jimi przyszedł z dziewczyną. Chłopak, z którym byłam był bardzo
ważny dla mnie. Właśnie wybieraliśmy się na wspólny rejs po Morzu Śródziemnym.
Miało to umocnić nasz związek. Jimi zachował się bardzo dziecinnie. Byłam mocno
tym skrępowana i zmieszana. Opowiadał o naszych nowojorskich relacjach, o
braterstwie krwi które zawarliśmy wtedy. Jimi poprosił mnie, bym poszła z nim
na piętro do szatni klubu, gdyż coś dla mnie ma. Dał mi tam futerał, w którym
kiedyś był Stratocaster i koperta z
listu, który napisałam do niego, cztery lata wcześniej, w Nowym Jorku. Listu w
niej nie było. W środku futerału był podpis "JINX". Jimi pokazał mi
to i powiedział - 'Popatrz, to ja'... Wspomniana wyżej koperta pochodziła z
jedynego listu, jaki Linda napisała w hotelu do Jimiego, noc przed tym kiedy
ojciec na siłę zabrał ją do Londynu. Linda Keith wyjdzie za mąż
za gitarzystę i producenta Johna Portera i zamieszka w Nowym Orleanie.
Kris Needs pracując nad biografią
Keitha Richardsa, zapytał również Lindę, dlaczego przez długi czas nie starała
się opowiedzieć nikomu o Hendrixie, a ona odparła - W prasie ukazują się wywiady, które nie są
dość dokładne, niezbyt wiernie przekazują to, co mówią osoby zapytane. Poza
tym, reporterzy najczęściej zainteresowani są stereotypowymi sprawami relacji
między płciami, narkotykami, rock'n'rollem, aniżeli samym człowiekiem. Hendrixa
rzadko można było zobaczyć bez gitary. Muzyka znaczyła dla niego więcej niż,
wszystkie sztuczności. Wystarczy jej posłuchać... ...Wystarczy posłuchać tej piosenki dla Lindy
- dodał Needs.
W
piątek dwudziestego trzeciego września 1966 roku, kiedy Jimi Hendrix z Chasem
Chandlerem wsiadać będzie do samolotu lecącego z Nowego Jorku do Londynu,
właśnie w Londynie, w Royal Albert Hall rozpocznie swoją
trasę po Wielkiej Brytanii grupa "The Rolling Stones". W jej ramach
da 24 koncerty. Z Jimim Hendrixem "Stonesi" spotkają się i to jeszcze
nie raz, o czym więcej w dalszej części książki, dokładniej w jej drugim tomie.
W tym zaś, w następnym rozdziale powracam do wiosenno-letnich tygodni tamtego
roku w Nowym Jorku, dokładniej w Greenwich Village, gdzie Jimmy James próbuje
zdobyć to, co mu się już od dawna należy - uznanie i sławę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz