Od tego czasu Jimi zaczyna dość
regularnie brać LSD. I namawia do tego
przyjaciół, zwłaszcza zaś grających z nim muzyków, aby też spróbowali
"kwasu". Wspominał Keith Altham - Wiedziałem, że brał LSD. Każdy wiedział, że Jimi brał środki
halucynogenne. To było częścią jego uroku, ale też tym, co go ogłupiło... Hendrix później uzasadniał - Nie interesuje mnie bycie na haju. Chodzi mi
o te odmienne stany świadomości, które pomagają mi tworzyć. Otwierają całkiem
nowe przestrzenie... Tak wtedy uważano, w jednym z wywiadów
Marianne Faithfull powiedziała, że w tamtym okresie - Wierzyliśmy, że branie LSD i
palenie haszyszu jest czymś czysto organicznym, i że alkohol należy do świata
rodziców…
Po tym pierwszym doświadczeniu z
LSD Jimi znika. Nikt nie wie, gdzie jest i co się z nim dzieje. Carol Shiroky
opowiadała - Jimi pojawił się po
kilkudniowej nieobecności. Bardzo się zmienił. Inaczej mówił, inaczej
formułował myśli. To był już inny człowiek. Powiedział mi: 'Spotkałem tych
Anglików i oni dali mi "kwas". Kiedy spojrzałem w lustro, zobaczyłem,
że jestem Marylin Monroe'... To doświadczenie z LSD odbije się w tekście
tytułowego utworu z debiutanckiego albumu, który ukaże się rok po opisanych tu
wydarzeniach. W "Are You
Experienced?" pojawi się zdanie, które jak mówił Jimi dotyczy właśnie
LSD - 'Niekoniecznie urzeczony, ale jest
pięknie'... Dopowiadał Curtis Knight – Oczywiście narkotyki dla Jimiego nie były czymś nowym. Myślę, że chciał
eksperymentować i być częścią tego środowiska. Jimi miał dla mnie szacunek, więc
nigdy przy mnie nie brał dragów, ponieważ wiedział, że ja ich nie używam...
Po tym
pierwszym, tak znacząco zakończonym spotkaniu Lindy z Jimi, ona postanawia mu
pomóc, jak wspominała - Moją pierwszą
myślą, oczywiście, był Keith musi go zobaczyć. Byłam zdecydowana, że powinnam
doprowadzić go do kontraktu płytowego, a Keith mu w tym pomoże. Po chwili
jednak zrozumiałam, że może być zazdrosny... I chyba Keith
Richards miał powody, stwierdzając potem w swojej autobiografii - Jimi złamał jej serce, tak jak ona moje.
Jeden z jej przyjaciół powiedział, że była w Jimim strasznie zakochana…
Paul Caruso pamiętał, że - Hendrix
czuł się u Lindy bardzo pewnie. Spędzałem wtedy z nimi sporo czasu, zanim on
udał się do Anglii i widziałem to bardzo wyraźnie - kiedy jesteś blisko, od
razu widzisz, czy dwoje ludzi jest w sobie mocno zakochanych, czy też nie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz