niedziela, 3 grudnia 2023

               Kiedy Jimi Hendrix poznaje Lindę Keith, przedstawia się jej jako “Jimmy James”, ale dodaje, że woli, aby nazywać go „Jinx” - nikt tego przezwiska nie zna – dodaje. Jak poważna to dla niego sprawa niech świadczy fakt, iż wiele związanych z nim kobiet, jak i bardzo bliskich mu osób, nic nie wie o tym pseudonimie. Nie zna go również Carol Shiroky. ...Kiedy telefonował, używał właśnie tego imienia. Jimi często tak podpisywał swoje rzeczy i prywatne listy do przyjaciół. Zawsze używał tylko wielkich liter - wspominała Linda Keith - Mnie to kojarzyło się z chłopakiem, który wycina scyzorykiem na ławce swoją między kumplowską ksywkę: 'Jestem JINX'. Potwierdzał to Chas Chandler - Jimi bardzo serio traktował ten pseudonim ("JINX"). Mówił, że jest zbudowany z liter jego imienia i nazwiska, i ma wiele znaczeń. Że jest magiczny i że to taki jego voodoo... ...Mam stary i bardzo zniszczony już futerał na gitarę - wspominał Keith Richards - Lubię go, ale do gitary już się nie nadaje. Trzymam w nim różne swoje graty. Futerał podpisany jest wewnątrz "JINX". To prezent od Jimiego i pamiątka po nim...

                Linda zaskoczona grą Jimiego "Jinxa" przyznała później - Nie mogłam uwierzyć, że nikt wcześniej go nie zauważył. Był zdumiewający, nie tylko z racji nastrojów, które wynikały z jego muzyki, charyzmy, ale też umiejętności i obycia ze sceną. Nie mogąc się otrząsnąć z podniecenia, nie mogłam uwierzyć w to, co widziałam i słyszałam...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz