piątek, 14 kwietnia 2023

            Lithofayne Pridgon okazała się nie tylko świetną kochanką, ale też, co dla Jimiego Hendrixa było najważniejsze, bezgranicznie była mu oddana i lojalna, wielokrotnie pomagała mu znaleźć pracę, a nawet starała się odwieźć go od jakiegoś, jej zdaniem niezbyt dobrego pomysłu, jak choćby wtedy, kiedy w lipcu 1965 podpisuje kontrakt z Henrym "Juggy" Murray'em i firmą Sue Records. ...Podpisałby kontrakt z każdym, kto miałby dolara i pióro - opowiadała Faye - Podpisałby i miałby z tego tylko kłopoty...

          W 1996 roku na aukcji w Sotheby's sprzedano dwie taśmy entitled “The Faye Tape” z wcześniej nieznanymi nagraniami Hendrixa z 1968 roku. Na nich, jak napisał Steven Roby - Przez blisko półtorej godziny Hendrix śpiewa o swoich pierwszych doświadczeniach, składając raczej erotyczny hołd Pridgon...

            Wracając zaś do początków ich znajomości, przyjmując, że było to jednak na początku 1964 roku - w lutym lub nawet pod koniec stycznia  w położonej niedaleko teatru Apollo, wspominanej już wcześniej Palm Cafe Faye z Jimim przysiadają się do Tony'ego Rice'a. On jest śpiewakiem i lokalnym promotorem, współpracuje m.in. z Joe Texem. Mówi im, że z zespołu akompaniującemu "The Isley Brothers" odszedł gitarzysta, a oni, bracia Isley wybierają się na długie tournee po Ameryce. Po rozmowie, w której Faye gorąco poleca swego chłopaka, Tony podaje mu adres O'Kelly'ego Isley'a. 'Skontaktuj się z nim odnośnie przesłuchania'  - mówi.

            Do pierwszego spotkania z braćmi Isley dochodzi wieczorem 9 lutego 1964 roku w domu ich matki w New Jersey. Tego samego dnia, kiedy "Beatlesi" występują w telewizji w programie Eda Sullivana.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz