Matka Jimiego i Leona, Lucille Hendrix pojawia się jesienią 1957 roku w miejskim szpitalu, zdiagnozowano u niej wówczas marskość wątroby. Kilka tygodni później w tawernie spotyka przypadkiem Ala, który wspominał - Wtedy ostatni raz ją widziałem, bardzo się postarzała... Trzeciego stycznia 1958 (jak podał Tony Brown lub dwudziestego trzeciego grudnia 1957) Lucille wychodzi za mąż za "Billa" Williama Mitchella, starszego od niej o trzydzieści lat. Jimi, Leon i ich ojciec dowiadują się o jej ślubie od Delores. Al Hendrix opowiadał - Około miesiąc przed śmiercią, wyszła drugi raz za mąż, poznałam jej męża. Nazywał się Al Mitchell, był emerytowanym robotnikiem portowym. Był ode mnie starszy...
Krótko po swoim ślubie Lucille po raz trzeci w ostatnim okresie przyjęta
zostaje do szpitala, z rozpoznaniem zapalenia wątroby. Odwiedzają ją obaj
synowie oraz ich ciotki Patricia, Dorothy i Delores. Opowiadał Leon – Udaliśmy się do publicznego szpitala w
Harborview przy Dziewiątej Alei. Mama leżała w łóżku na końcu ciemnego, krętego
korytarza. Nie miała nawet własnego pokoju, odpoczywała pozostawiona sama
sobie. Migoczące światło świetlówek ukazywało spory tłok wokół zgromadzonych
licznie pacjentów. Miejsce przypominało nawiedzony dom. Jakaś pielęgniarka
pomogła mamie wyjść z łóżka i usiąść na wózku inwalidzkim. Ostrożnie
podprowadziła ją do miejsca pod ścianą, gdzie staliśmy we trójkę. Nie
widzieliśmy jej jakiś czas, teraz wydawała się inną osobą. Ubrana w białe
prześcieradło, wyglądała na wyczerpaną. Powiedziała bratu i mnie, że jest
chora, ale wydobrzeje, bo lekarze już się nią zajęli. ‘Zobaczymy się w
przyszłym tygodniu’ – podkreślała, próbując za wszelka cenę się uśmiechnąć.
Zanim pielęgniarka odwiozła ją do łóżka, mama nas przytuliła i ucałowała, a na
koniec zapewniła, że bardzo nas kocha. Buster i ja patrzyliśmy, jak jej wózek
inwalidzki sunie powoli ciemnym korytarzem. Nim zniknęła za rogiem, pomachała
nam na pożegnanie. Wtedy widzieliśmy ją po raz ostatni… Delores dodała to,
co powiedziała wtedy Lucille - 'Nie pożyję
długo. Wszystkie moje dzieci bardzo kocham i chcę, żebyś się nimi zajęła, jak
dobra matka, bo ja już nie wyjdę z tego'... Nieco inaczej zapamiętała
wizytę w szpitalu siostra Ala, Patricia, która także dawno jej nie widziała – Byłam zaskoczona, że wygląda tak dobrze.
Jimi stał przy jej łóżku i patrzył na nią bez słowa, stał i patrzył… Opowiadała
o tym także Dorothy Harding - Jimi zobaczył
ją w szpitalu. Myślę, że zakradł się tam i nie
chciał, aby jego ojciec o tym
wiedział. Powiedział mi, że on
tam idzie i weźmie ze sobą obrazy, które
namalował w szkole...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz