środa, 22 czerwca 2022

             Kathy Etchingham uzupełniała – Zawsze myślał o niej, że była piękna, mówił o niej urodzie i o tym jak miała jasną skórę. Myślę, że idealizował ją w duchu romantycznym...

            Po latach Al Hendrix próbował tłumaczyć - Nawet wtedy, gdy mieliśmy dom, Jimi nie miał zbyt wiele kontaktu z matką. Nie chciała zadzwonić i powiedzieć, że przyjdzie z wizytą. Wpadała tylko sporadycznie. Zatrzymując się może na dwa lub trzy tygodnie, aby nagle po prostu znikać na długi czas. Później rozmawialiśmy z Jimim o jego matce. Chociaż pewnie dobrze pamiętał, jak się nim czasem zajmowała, jednak niezbyt często do tego wracał. Pewnego razu powiedział: 'Zastanawiam się, dlaczego mama o siebie nie dbała'. Innym razem: 'Chciałbym, żeby mama postępowała inaczej, troszczyła się o siebie'. I choć Jimi kochał matkę, wiedział jak była. Ona też go kochała, chociaż na swój dziwny sposób. Kiedy Lucille odeszła, miała 32 lata. Jimi już wtedy uczył się grać na gitarze, ale jego matka nigdy tego nie usłyszała. Smutno mi, gdy o tym pomyślę...

            Po śmierci matki Jimi zupełnie się zmienia i zamyka się w sobie. Pernell Alexander wspominał - Stał się najbardziej nieśmiałym człowiekiem, jakiego kiedykolwiek znałem... Ebony Harding zapamiętała – Jimi był bardzo smutnym dzieckiem, a Delores Hall dodała – Tym niemniej nie przestał marzyć. Któregoś dnia powiedział mi 'Pewnego dnia ruszę w gwiezdną podróż. Najpierw polecę na Księżyc, a potem do gwiazd, od jednej do drugiej'…              Sławny gitarzysta rockowy Slash, który zresztą jest wielkim fanem Hendrixa mówił – Jimi miał zaledwie 15 lat, kiedy jego matka zmarła, ale jej śmierć na pewno miała wpływ na resztę jego krótkiego życia... Leon Hendrix zapamiętał - Mama stała się dla niego aniołem. Był pewien, że podąża za nami, krok w krok…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz