Dla Jimiego gitara jest nie
czymś, a raczej kimś nowym w domu. Godzinami do niej mówi, pieści ją, uderza w
struny, szuka dźwięku, słucha jak brzmi. Wspominała Carmen Goudy - Imponował mi tą swoją gitarą, choć przez
długi czas na niej nie zagrał, naśladował jedynie ustami dźwięki nut
wyszarpywanych na gitarze... Jimi
dodawał - Zacząłem grać na gitarze gdy
miałem jakieś 15 lat. Nauczyłem się riffów, słuchając płyt i radia. Chciałem
grać jak Muddy Waters i Chuck Berry. Uczyłem się wszystkiego. Grałem na podwórku,
koledzy mnie chwalili...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz