Kilka lat po śmierci matki, Jimi Hendrix napisze piosenkę „Angel” – Srebrne skrzydła sylwetki dziecka przed wschodem słońca/I mój anioł powiedział do mnie: 'Dziś jest dzień, abyś podniósł się'... Wspomnienia o matce odżyją też w innej piosence Jimiego „51st Anniversary” – Przez 10 lat odkąd są małżeństwem/ Tysiące dzieci szlajało sie bezdomne/Bo ich mamy były jędzami/Tatuś przebywał w melinie...
W
sierpniu 1967 roku, na koncercie w Saville Theatre pamięci swojej matki
Jimi Hendrix zadedykuje piosenkę "The
Wind Cries Mary", a w udzielonym wywiadzie wspomni przytoczoną już
przeze mnie historię, gdy jako mały, czteroletni chłopiec stał godzinami na
deszczu, aby ona nie poznała, że zsikał się w spodnie. Wiele lat później w
publikacji tygodnika New Musical Express zapytany o
marzenia, odpowie że chce - tworzyć
własną muzykę i znowu zobaczyć swoją matkę…
W chwilach rozpaczy Jimi Hendrix
mówił do Freddie Mae Gautier, bliskiej znajomej swojej matki - Kiedy będę duży, odjadę bardzo daleko i już
nigdy nie wrócę...
Z pewnością
śmierć matki wywarła ogromny wpływ na dalsze życie Jimiego Hendrixa i na różne
jego aspekty, o jednym z nich wspomniał autor jednej z jego biografii Charles
Cross - Jimi zawsze szukał takiej kobiety
jak matka... Opisany w tym rozdziale okres trafnie zamknęła
aktorka, piosenkarka i autorka piosenek, dla której Hendrix napisał jeden ze
swoich utworów, Melinda Meriwether - Dzieciństwo
Jimiego było okrutne. On i jego brat tułali się po sierocińcach, często skazani
sami na siebie. Jimi musiał umieć walczyć o swoje...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz