Muddy Waters był wówczas artystą, który wtedy wywarł na Jimim największe wrażenie - Kiedy byłem małym chłopakiem, słuchałem jednej z jego starych płyt i te dźwięki, które usłyszałem wprost mną wstrząsnęły. 'Wow, co to było?' pomyślałem. Tak, to było wspaniałe...34 Ale są i inni, których słucha wtedy z radia, czy z płyt, a oni wpływają na muzyczny rozwój gitarzysty Hendrixa. Są to: Bill Doggett (przebój „Honky Tonk” włączy do swego repertuaru po jego koncercie w Seattle jesienią 1958), Richard Berry („Louie Louie”), Jimi dopowie również – Lubiliśmy też Chucka Berry'ego, Eddiego Cochrana, The Everly Brothers, "Mickey & Sylvia" - "Love Is Strange" - oraz Little Richarda. Miałem wtedy całkiem sporą kolekcję płyt...
“Mickey
& Sylvia” to duet, w którym gitarzystą był McHouston “Mickey” Baker. W roku
1953 towarzyszył Championowi Jackowi Dupree na bluesowej sesji dla King
Records, a w latach 50. i 60. XX wieku był jednym z najbardziej
cenionych muzyków studyjnych, nagrywając z Halem Singerem, Esther Philips, czy
Ruth Brown, a także takimi artystami jak: Woody Herman, King Curtis (z którym
Jimi również będzie występował) i Ray Charles. Wraz ze słynnym jazzowym
saksofonistą Colemanem Hawkinsem, Mickey Baker odbył tournee po Europie. Piosenka "Love Is Strange" nagrana w
styczniu 1957 r., utrzymana w modnym wtedy stylu calypso,
to był przebój z "Top 20", który wydała firma Elvisa Presley'a Groove
RCA. Był to także jedyny hit duetu "Mickey & Sylvia". Mickey
"Guitar" Baker muzyk bluesowy nagrał go z grupą muzyków sesyjnych Atlantic
Records oraz wokalistką Sylvią Vanderpool, z którą po 1960 roku założy
dwie firmy nagraniowe All-Platinum i Sugar Hill Records. "Love Is Strange", to
nagranie ważne z powodu specyficznego frazowania i przeciągania przez Sylvię
samogłosek, co niebawem w Ameryce podchwyci Buddy Holly.
Zastosowany w tej piosence bluesowy schemat
"call & response" dla Jimiego staje się doskonałym materiałem do
nauki dialogu między śpiewakiem a gitarzystą. Głosowi Sylvii odpowiadała gitara
Mickey'a. Solo Bakera oczarowało Jimiego tak, że Leon wspominał - Jak usłyszał tę piosenkę, starał się
powtórzyć melodię, grając ją na jednej strunie...