W marcu 1965 roku w tym samym California
Club, Rosa poznaje Jimiego z Billym Revisem, właścicielem niewielkiej R&B
firmy płytowej Revis Records. ...Spytaliśmy,
czy byłby zainteresowany wysłuchaniem piosenki, którą chcieliśmy nagrać -
opowiadała Brooks - Billy podał nam adres
i zaproponował spotkanie nazajutrz. Na spotkaniu zagraliśmy mu tę piosenkę, a
że spodobała mu się, postanowił ją nagrać we własnym studiu. Spytał tylko, czy
załatwimy jakiś dodatkowych muzyków i wokalistów... W klubie Ciro’s na Sunset Strip występuje wówczas
zespół Majora Lance'a, znanego od 1963 roku choćby z przeboju “Monkey Time”. ...Jimi był takim facetem, który bez ceregieli wchodził na zaplecze i
sam się przedstawiał - opowiadała Rosa - Braliśmy udział w przyjęciu po występie i Big Francis perkusista oraz
Alvin basista zgodzili się wziąć udział w sesji...
Sesja
nagraniowa odbywa się 27 marca w starym garażu przerobionym na studio. Obok
Jimiego i Rosy w sesji bierze udział jej znajomy, późniejszy lider grupy „Love”
Arthur Lee. …Arthur i Pat, byli wtedy na
estradzie moimi partnerami, podśpiewywali mi w chórkach - dodawała Brooks - Pojechałam więc do matki Arthura w dniu
sesji. Kiedy Jimi zobaczył go, poczerwieniał z zazdrości. Pomyślał od razu, że
łączy nas coś więcej, niż tylko przyjaźń, że Lee jest jego rywalem. Pamiętam,
że kiedy jechaliśmy do studia moim samochodem, Arthur usiadł z tyłu, a Jimi z
przodu obok mnie. Przez całą drogę nie zamienili ani słowa, Jimi rozmawiał
tylko ze mną… Arthur Lee wspominał, że Jimi Hendrix był pierwszym czarnym
hipisem, którego on zobaczył – Widziałem
Jimiego obok California Club na
Western i Santa Barbara. Szedł ulicą i wyglądał jak kupa nieszczęścia, miał
buty z zupełnie zdartymi obcasami. Szedłem za nim i widziałem, że miał bardzo
długie włosy. Pomyślałem: 'To jest ktoś.' Włożyłem perukę i zacząłem tu w
Montebello wykonywać piosenki Beatlesów i Stonesów oraz 'oop oop doo' to całe
gówno, funky...
Piosenka
„My Diary” ("Mój pamiętnik") powstaje w studiu bardzo szybko, w dwóch
ujęciach. Kto jest jej autorem? Arthur Lee podawał, że to on i że ta chwytająca
za serce ballada opowiada o pierwszej jego miłości Anicie “Pretty” Billings. Arthur
Lee opowiadał – Byłem z nią ponad rok.
Ale jej matka znalazła pamiętnik i chciała, żeby jej córka zerwała ze mną, i
lepiej żeby miała kontakt z facetem o jaśniejszej skórze, z prostymi włosami.
Rosa śpiewała ' Dlaczego moja matka znalazła mój pamiętnik', a Jimi grał na
gitarze ‘Doo-doo-doo, doo-dedoo-doo’...
Tę
piosenkę Arthur Lee, jak twierdził, napisał w małym klubie w Montebello, w
Kalifornii dla Rosy Lee Brooks - I razem
ją ćwiczyliśmy. Chciałem oddać w tym uczucie, jakie Curtis Mayfield osiągnął w
“People Get Ready” (jak Arthur Lee
przyznał w 1993 roku chodziło mu o "Gypsy
Woman" i Curtisa Mayfielda),
takie specyficzne czucie gitary. Mówią
mi, że tamten gość, który grał wtedy na gitarze, to był Jimi Hendrix. Można w
to uwierzyć? On w tym czasie pracował z Little Richardem. Pierwszy raz go wtedy
widziałem. A dźwięk jest rzeczywiście taki, jak u Curtisa Mayfielda...
O tamtej dawnej
miłości Arthur Lee napisze także inną piosenkę, największy przebój grupy, która
wystartuje w kwietniu w Los Angeles i nazywa się "Love". “Seven And Seven Is” wydana w lipcu
1966 dotrze do 33 miejsca list w Ameryce, a Lee stworzy w nim, jak uważają
niektórzy historycy, podwaliny pod heavy metal. Arthur Lee dodał jeszcze - Z powodu tamtego pamiętnika musiałem zerwać
z dziewczyną. A my oboje urodziliśmy się tego samego dnia. Ja się urodziłem
siódmego, ona też siódmego... Siedem
i siedem to jest...
Z
kolei Rosa Lee Brooks opowiadała, że piosenka "My Diary" powstała, gdy krótko po tym, jak się poznali,
razem z Jimim siedzieli w pokoju w hotelu Wilcox. On brzdąkał sobie na
gitarze, a w pewnej chwili zaśpiewał pierwszy wers – 'Wiem, że nigdy więcej się nie zakocham, wiem, że będziesz tylko moim
przyjacielem' i zagrał to, co nazwał 'Miłosnym tonem' - wspominała Brooks - Resztę tekstu napisałam ja. Jimi i ja
czuliśmy się wtedy jak Ike i Tina. Byliśmy "Jimi & Rosa", a ta
piosenka to było nasze dziecko... Dalej Rosa Lee Brooks dodawała - Kiedy pracowaliśmy nad nią, tworząc
aranżację, matka przynosiła nam jedzenie. Pukaliśmy do wielu drzwi, starając
się nagrać to w stylu duetu "Ike & Tina"...
Niezależnie
od tego, kto naprawdę napisał piosenkę "My
Diary" Arthur Lee zaśpiewał w chórku falsetem. W nagraniu wzięły
udział także dziewczyny z grupy "The Pointer Sisters" oraz sekcja
dęta. Inżynierem był Elmer „Doc” Siegel z Gold Star Studios w Hollywood. ...Jeśli posłuchasz uważnie, to zobaczysz, że
zarówno dęciaki jak i chórki są niezbyt zgrane, nie byli zaznajomieni z
piosenką - opowiadała Rosa - Tylko ja
i Jimi mieliśmy szansę, aby ją przećwiczyć... A Jimi Hendrix w
tym nagraniu, jak uważa Keith Shadwick - Zastosował
zagrywki podobne do tych, jakich nauczył się przed rokiem, pracując z Donem
Covay'em...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz